Kolejka do wydziału komunikacji była za długa - WSA o karze za spóźnienie w rejestracji pojazdu

Nie zostały zbadane próby zgłoszenia nabycia pojazdu przed upływem wymaganego terminu – uznał WSA.

Publikacja: 02.04.2021 07:25

Kolejka do wydziału komunikacji była za długa - WSA o karze za spóźnienie w rejestracji pojazdu

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Nabywca używanego samochodu spóźnił się o jeden dzień ze zgłoszeniem transakcji. Zgodnie prawem o ruchu drogowym, znowelizowanym od 1 stycznia 2020 r., miał na to 30 dni. Za naruszenie obowiązku zgłoszenia w tym terminie staroście nabycia pojazdu grozi kara pieniężna od 200 do 1000 zł. W tym przypadku zastosowano karę najniższą, czyli 200 zł.

Mimo to Marcin K. (dane zmienione) odwołał się od decyzji starosty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Usprawiedliwiając opóźnienie, napisał: „Straciłem pół dnia na czekanie w wydziale komunikacji, i nie dostałem się. Dlatego zarejestrowałem się przez internet, i czekałem ponad tydzień na swoją kolejkę".

Kolegium uznało jednak, że Marcin K. mógł zgłosić nabycie pojazdu nie tylko osobiście w wydziale komunikacji, ale również za pośrednictwem poczty albo elektronicznie przez ePUAP. Nie można zatem przyjąć, że do zwłoki w zgłoszeniu nabycia pojazdu doszło z przyczyn przez niego nie zawinionych. Dlatego Kolegium utrzymało w mocy decyzję starosty.

Marcin K. zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. Argumentował, że do uchybienia terminu doszło nie z jego winy, lecz kolejek w urzędach.

Organ nie może przerzucać na stronę negatywnych konsekwencji braku należytej organizacji pracy bądź trudności kadrowych – orzekł WSA, przyznając rację skarżącemu i uchylając obie zaskarżone decyzje.

Sąd stwierdził, że chociaż skarżący nie dochował obowiązku zawiadomienia w 30-dniowym terminie o nabyciu pojazdu i mógł wybrać inne sposoby niż kolejki w wydziałach komunikacji, organy nie ustaliły w wystarczający sposób okoliczności związanych z próbami wykonania ustawowego obowiązku. Z przepisów nie wynika, że to na skarżącym ciąży obowiązek poszukiwania najbardziej skutecznego sposobu.

– Nie można zatem mówić o braku należytej staranności skarżącego, który jeszcze przed upływem 30 dni od dnia nabycia pojazdu starał się o zgłoszenie tego faktu w wydziale komunikacji starostwa powiatowego. Nie rozważono także możliwości zastosowania przepisu k.p.a., który przewiduje, że jeśli waga naruszenia prawa jest znikoma, organ może odstąpić od nałożenia administracyjnej kary pieniężnej i poprzestać na pouczeniu – stwierdził sędzia sprawozdawca Adam Jutrzenka-Trzebiatowski, przewodniczący składu orzekającego.

Starosta powinien więc obecnie ocenić, czy jednodniowe opóźnienie zgłoszenia o zbyciu pojazdu może być przesłanką zastosowania takiej możliwości.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Go 373/20

Nabywca używanego samochodu spóźnił się o jeden dzień ze zgłoszeniem transakcji. Zgodnie prawem o ruchu drogowym, znowelizowanym od 1 stycznia 2020 r., miał na to 30 dni. Za naruszenie obowiązku zgłoszenia w tym terminie staroście nabycia pojazdu grozi kara pieniężna od 200 do 1000 zł. W tym przypadku zastosowano karę najniższą, czyli 200 zł.

Mimo to Marcin K. (dane zmienione) odwołał się od decyzji starosty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Usprawiedliwiając opóźnienie, napisał: „Straciłem pół dnia na czekanie w wydziale komunikacji, i nie dostałem się. Dlatego zarejestrowałem się przez internet, i czekałem ponad tydzień na swoją kolejkę".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów