Reklama

Jan Maciejewski: Umierać, ale powoli

Cierpienie uszlachetnia, ale raczej nie instytucje. Na tym polega francuska lekcja, której nie odrobił jeszcze polski katolicyzm.

Aktualizacja: 23.03.2019 20:22 Publikacja: 22.03.2019 17:00

Krytycy polskiego Kościoła mają rację, twierdząc, że jego mentalność nie zmieniła się od czasów PRL

Krytycy polskiego Kościoła mają rację, twierdząc, że jego mentalność nie zmieniła się od czasów PRL

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

To nie był fajny ksiądz. Zbyt chorowity, żeby tryskać entuzjazmem i energią do działania, a na zbliżenie się do parafian nie pozwalała mu wrodzona nieśmiałość. Raz jeden ją przełamał, próbując pomóc małej dziewczynce; wzbudził przy tym podejrzenia, które dzisiaj skończyłyby się pewnie linczem. Syn pijaka, podejrzewany o to, że skłonności ojca odziedziczył w genach. Ostatniego namaszczenia udzielił mu były ksiądz, więc trudno stwierdzić, czy było w ogóle ważne. Wszystko nie tak, gdziekolwiek się obejrzeć, tam ruina. Ale to jego pamiętnikiem, „Pamiętnikiem wiejskiego proboszcza", George Bernanos mówił na początku XX wieku do Francuzów: na takich skałach, a raczej zwykłych, polnych kamieniach, stoi Kościół. Bo dawcy pokoju sami muszą cierpieć.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Robert Redford – Złoty chłopiec. Aktor. Reżyser. A na końcu człowiek
Plus Minus
Mariusz Cieślik: „Poradnik bezpieczeństwa” w każdym domu? Putin ponoć już przerażony
Plus Minus
Drony, polityka i chaos. Czy Polska potrafi mówić jednym głosem?
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Tajemnica technologicznego sznura Lenina rozwiązana
rozmowa
Włodzimierz Marciniak: Imperium Rosyjskie jest nie do odbudowania
Reklama
Reklama