Korespondencja z Brukseli
Emmanuel Macron przyjechał we wtorek do Strasburga na debatę na temat przyszłości Europy. Zainteresowanie było ogromne, bo to dziś najbardziej wizjonerski przywódca w UE. Programowe przemówienie pełne nowych pomysłów dla Unii Macron wygłosił na Sorbonie we wrześniu 2017 r. We wtorek w Parlamencie Europejskim zaskoczeń nie było. Ale przekaz jest jasny: Macron upiera się przy europejskich rozwiązaniach i broni demokracji liberalnej.
– Odpowiedzią na otaczające nas autorytaryzmy u naszych granic nie może być demokracja autorytarna, ale autorytet demokracji – powiedział. Nie wspomniał o żadnym kraju, zrobił to za niego Guy Verhofstadt, lider liberałów w PE. – Obserwujemy dryf w stronę autorytaryzmu na Węgrzech i w Polsce – powiedział. – Musimy coś z tym zrobić – dodał.
Niektórzy eurodeputowani z naszej części Europy zarzucali Macronowi promowanie idei UE dwóch prędkości. Nie odżegnywał się od tego, ale przekonywał, że tylko w ten sposób Unia może się rozwijać, a na każdym etapie chętni mogą dołączyć. – Ci, którzy chcą i mają ambicje, idą do przodu. Tak było zawsze. Unia jest realizację ambicji tej grupy, która podejmuje ryzyko – argumentował.
Macron w swoim wystąpieniu, a następnie w odpowiedzi na pytania eurodeputowanych, odniósł się do bieżących problemów w UE, w tym tych ważnych dla Polski.