Spadek liczby wniosków o azyl, w porównaniu do ubiegłego roku jest drastyczny - w 2016 roku złożyło je aż 21316 osób.

Minister imigracji Inger Stojberg uważa, że zaostrzenie przepisów imigracyjnych rozpoczęte w 2015 roku zaczęło przynosić efekt.

- Nie mam wątpliwości, że o naszej surowej polityce migracyjnej usłyszano poza granicami Danii - i o to mi właśnie chodziło - podkreśliła minister. - Nigdy nie miała wątpliwości, że uchodźcy dokonują wyboru kraju, który zapewni im najwyższe świadczenia, dlatego rząd musiał zamknąć duński sklep z prezentami - dodała.

- Mam nadzieję, że w nadchodzących latach dotrze do nas bardzo niewielu uchodźców. Najlepsze, co można zrobić dla uchodźców, to pomagać im w krajach sąsiadujących z ich ojczyzną, zanim podejmą oni ryzykowną podróż (do Europy - red.) - stwierdziła duńska minister.

Spośród rozpatrzonych w 2017 roku wniosków o azyl, władze Danii rozpatrzyły pozytywnie 35 proc.