Samobójstwo trzeba udowodnić

Zakład ubezpieczeniowy, chcąc uwolnić się od wypłaty odszkodowania, musi udowodnić, że ubezpieczony umyślnie pozbawił się życia.

Aktualizacja: 16.12.2015 11:40 Publikacja: 16.12.2015 07:55

Samobójstwo trzeba udowodnić

Foto: 123RF

Mieszkaniec Inowrocławia wystąpił do zakładu ubezpieczeniowego o wypłatę świadczenia za zgon syna. Twierdził, że syna zabili w Anglii nieznani sprawcy przez powieszenie.

Zakład nie kwestionował, że jest on uposażony w umowie grupowego ubezpieczenia pracowniczego, ale odmówił wypłaty świadczenia. Z dokumentacji dotyczącej zgonu nie wynikało bowiem jego zdaniem, że śmierć nastąpiła wskutek udziału osób trzecich lub innego nieszczęśliwego wypadku. Ubezpieczyciel przyjął, że było to samobójstwo, a on nie ponosi odpowiedzialności za skutki nieszczęśliwego wypadku zaistniałego w wyniku samookaleczenia, usiłowania popełnienia lub popełnienia przez ubezpieczonego samobójstwa stosownie do treści art. 833 k.c.

Sąd Rejonowy w Inowrocławiu przyznał rację uposażonemu i zasądził od ubezpieczyciela 60 tys. zł. Ustalił, że ciało odnaleziono 16 kwietnia 2011 r. w lesie w Anglii. Koroner nie mógł określić z całą pewnością, czy doszło do samobójstwa. Ubezpieczyciel, powołując się zaś na tę okoliczność, powinien ją udowodnić. Skoro nie podołał temu obowiązkowi, zachodzą przesłanki uznania zgonu za wynik nieszczęśliwego wypadku.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, rozpoznając apelację zakładu, potwierdził, że śmierć samobójcza nie może być uznana za wypadek losowy i w konsekwencji za wypadek ubezpieczeniowy. To na ubezpieczycielu spoczywa jednak ciężar udowodnienia samobójstwa. Konieczne jest udowodnienie umyślności działania ubezpieczonego w celu pozbawienia się życia. Z opisu koronera wynika, że nie można było określić z całą pewnością zamierzonej śmierci ubezpieczonego. Ubezpieczyciel nie przedstawił na to żadnych innych dowodów. Nie wykazał więc przesłanki wyłączającej jego odpowiedzialność.

SO nie podzielił natomiast ustaleń, że powód wykazał, iż jego syn zginął wskutek nieszczęśliwego wypadku, a tym samym, że wypłata ubezpieczenia powinna nastąpić w wysokości 60 tys. zł. Nie przedstawił dokumentów świadczących o działaniu osób trzecich. Jedynym pewnym zdarzeniem w niniejszej sprawie była jego śmierć. Zasadnym było zasądzenie świadczenia w stawce obowiązującej jak za śmierć, czyli 30 tys. zł.

Mieszkaniec Inowrocławia wystąpił do zakładu ubezpieczeniowego o wypłatę świadczenia za zgon syna. Twierdził, że syna zabili w Anglii nieznani sprawcy przez powieszenie.

Zakład nie kwestionował, że jest on uposażony w umowie grupowego ubezpieczenia pracowniczego, ale odmówił wypłaty świadczenia. Z dokumentacji dotyczącej zgonu nie wynikało bowiem jego zdaniem, że śmierć nastąpiła wskutek udziału osób trzecich lub innego nieszczęśliwego wypadku. Ubezpieczyciel przyjął, że było to samobójstwo, a on nie ponosi odpowiedzialności za skutki nieszczęśliwego wypadku zaistniałego w wyniku samookaleczenia, usiłowania popełnienia lub popełnienia przez ubezpieczonego samobójstwa stosownie do treści art. 833 k.c.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego