Sypią się plany dużych inwestycji w tory i drogi

W przetargach na modernizację linii kolejowych nie ma już ofert zbliżonych do kosztorysu inwestora. Wykonawcy coraz częściej wyceniają prace przynajmniej dwa razy drożej.

Aktualizacja: 19.10.2018 12:02 Publikacja: 18.10.2018 21:00

Sypią się plany dużych inwestycji w tory i drogi

Foto: Adobe Stock

Z powodu rosnących kosztów z podpisania umowy na wartą blisko 700 mln zł budowę 24 km autostrady A1 pomiędzy Bełchatowem a Kamieńskiem zrezygnowało konsorcjum firm z grupy Mirbud. To już kolejny taki przypadek w ostatnich tygodniach. W zeszłym miesiącu z zawarcia kontraktu na budowę fragmentu ekspresówki S14 po zachodniej stronie Łodzi zrezygnowała Eurovia.

Czytaj także: Rosną problemy z budową dróg

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na kolei, gdzie trzeba anulować coraz to nowe przetargi z powodu dwu-, a nawet trzykrotnego przebicia kosztów inwestora. Sytuację zarządzającej infrastrukturą spółki PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) dodatkowo komplikuje sprawa firmy Astaldi: włoski wykonawca dwóch odcinków tras – linii nr 7 pomiędzy Lublinem a Dęblinem oraz linii E59 pomiędzy granicą województwa dolnośląskiego a Lesznem, wycofał się z realizowanego już kontraktu, pozostawiając bez wypłat blisko półtorej setki podwykonawców. W czwartek część z nich zablokowała skrzyżowanie w Żyrzynie na drodze krajowej nr 17 pomiędzy Warszawą a Lublinem, domagając się wypłacenia należności przez PLK. W blokadzie wzięło udział ok. 50 ciężarówek.

Nierealne budżety

Szybko postępujący wzrost kosztów coraz bardziej komplikuje realizację wartego 135 mld zł programu budowy dróg krajowych i praktycznie rujnuje zaplanowany na blisko 66 mld zł krajowy program kolejowy. Przykładowo otwarte dwa dni temu oferty w trzech przetargach na przebudowę odcinka linii kolejowej E59 Choszczno–Stargard na trasie pomiędzy Poznaniem a Szczecinem kształtowały się na poziomie od 166 do 255 proc. wartości kosztorysowej.

Według Piotra Kazimierowskiego, szefa branżowego portalu Magazyn Kolejowy, nie ma już ofert zbliżonych do kosztorysu, praktycznie wszystkie przebijają go o przynajmniej 150 proc. – Tendencja jest taka, że z biegiem czasu większość ofert będzie droższa od kosztorysu co najmniej dwukrotnie – twierdzi Kazimierowski.

Jeszcze w październiku prezes PLK Ireneusz Merchel deklarował w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej", że kolej panuje nad sytuacją. – Korekty krajowego programu kolejowego są robione na bieżąco, aby w przetargach, gdzie są uzasadnione przekroczenia kosztorysu, podpisywać umowy – wyjaśniał. Ale skala przekroczeń cały czas rośnie. Nie ma więc pewności, że po podwyższeniu budżetu oferty się w nim zmieszczą.

Jak twierdzi Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej, rynek jest rozgrzany i bardzo niestabilny, a działania PLK nie są racjonalne. – PLK musiałyby przyznać, że ich kosztorysy są już zdezaktualizowane i zmienić politykę. Potrzebny jest strategiczny dokument wydany przez zarząd spółki, który dałby podstawę do weryfikacji nierealnych budżetów – mówi Majewski. Jego zdaniem inwestycji zaplanowanych w KPK już nie da się zrealizować. – Bo budżet tego programu został przygotowany w zupełnie innych warunkach – dodaje Majewski.

Topnieją oszczędności

Nieco inaczej wygląda sytuacja przy budowie dróg, gdzie – jak twierdzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – łączne koszty podpisywanych kontraktów wciąż przynoszą oszczędności wobec maksymalnych kwot przewidzianych w kosztorysach inwestorskich. Ale rezerwy maleją. Jeśli w 2015 r. tego rodzaju oszczędności sięgnęły blisko 6 mld zł, to rok później zmniejszyły się do 3,2 mld zł, a w obecnym stopniały do niespełna 1,5 mld zł. Kluczowym problemem są natomiast starsze przetargi z uwagi na długi odstęp pomiędzy uruchomieniem postępowania a podpisaniem umowy. Mirbud, rezygnując z kontraktu na A1, stwierdził, że decyzja jest efektem wydłużonego czasu rozstrzygania przetargu oraz ponadprzeciętnego wzrostu cen usług i materiałów w okresie od złożenia oferty.

Z takiego samego powodu włoskie Astaldi w sierpniu odstąpiło od podpisania umowy na wartą 727 mln zł budowę tunelu pod Świną pomiędzy wyspami Wolin i Uznam w Świnoujściu. Miesiąc wcześniej z podpisania kontraktu na budowę 18-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S7 pod Krakowem wycofała się Polaqua.

Koszty jeszcze wzrosną

Ocenia się, że kumulacja inwestycji infrastrukturalnych będzie powodować dalszy wzrost cen materiałów budowlanych. Na to coraz mocniej nakładają się trudności z zapewnieniem odpowiedniej liczby pracowników. Według ostrożnych szacunków na rynku budowlanym brakuje przynajmniej 100 tys. osób. To może sprawić, że inwestycje będą się opóźniać, bo ich realizacja przynajmniej dla części wyłonionych w przetargach wykonawców stanie się nieopłacalna.

Na piątek planowane jest włączenie do ruchu dwóch odcinków dróg ekspresowych: blisko 25-kilometrowego fragmentu trasy S7 stanowiącego obwodnicę Radomia oraz 13-kilometrowego odcinka S8 pomiędzy Wyszkowem a Porębą. Jeśli tylko wojewódzki inspektorat nadzoru budowlanego wyda niezbędne pozwolenia, łączna długość oddanych w tym roku szybkich dróg wzrośnie do 200 km. – Do końca 2018 r. planujemy udostępnić kierowcom jeszcze 167 km, w tym 157 km dróg ekspresowych i 10 km drogi klasy głównej przyspieszonej – informuje Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. W rezultacie cały 2018 r. przyniósłby 360 km nowych tras. To jednak o 80 km mniej, niż planowano jeszcze w lutym.

Do końca tego roku mają być oddane jeszcze trzy odcinki drogi ekspresowej S3 o długości 45 km, dwa fragmenty trasy S5 o łącznej długości 35 km i 61,2 km na trzech odcinkach S7. Do tego dojdzie jeszcze obwodnica Olsztyna – 26,1 km.

Opinia

Piotr Malepszak, członek zarządu Kolei Dolnośląskich

Magistrala Poznań–Szczecin to przykład kolejnego, znaczącego przekroczenia cen w ofertach. Łącznie w ciągu ostatnich czterech miesięcy PLK ogłosiły przetargi na 6 mld zł, jednak suma ofert, licząc tylko najniższe ceny, wyniosła aż 10 mld zł. Przetargi te zostały już unieważnione, a w dwóch przypadkach ogłoszono je ponowne. Niestety, problemy dotyczą także zadań już realizowanych i oprócz braku pracowników brakuje także urządzeń do wyposażenia nowych linii i wysoko wydajnych maszyn, co finalnie kończy się rosnącymi opóźnieniami.


REKLAMA: Monitoring pojazdów flotowych - zobacz szczegóły na Vehicle Tracking

Z powodu rosnących kosztów z podpisania umowy na wartą blisko 700 mln zł budowę 24 km autostrady A1 pomiędzy Bełchatowem a Kamieńskiem zrezygnowało konsorcjum firm z grupy Mirbud. To już kolejny taki przypadek w ostatnich tygodniach. W zeszłym miesiącu z zawarcia kontraktu na budowę fragmentu ekspresówki S14 po zachodniej stronie Łodzi zrezygnowała Eurovia.

Czytaj także: Rosną problemy z budową dróg

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec
Transport
Koleje Dużych Prędkości w ramach CPK zbudują polskie firmy
Transport
Czy Dreamlinerami można latać bezpiecznie? Boeing w ogniu pytań
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Boom na rynku rowerów. Coraz większą popularnością cieszą się elektryczne