Pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild chwali się, że prace nabrały tempa. – W poniedziałek ustawa znalazła się w Komitecie Stałym Rady Ministrów, w czwartek obradował nad nią rząd. Mam nadzieję, że zdąży ona trafić na majowe posiedzenie Sejmu i ostatecznie zostanie przyjęta jeszcze w czerwcu – mówi „Rzeczpospolitej".

Dwie lokalizacje

Port centralny ma być zlokalizowany w odległości niecałych 40 km od Warszawy. Na razie wybrane zostały dwa potencjalne miejsca, w gminie Baranów i poza nią. Zostaną przeprowadzone analizy, które wskażą najlepszą lokalizację. Kolejnym krokiem będzie wydanie rozporządzenia przez Radę Ministrów, które określi konkretne tereny, gdzie powstanie inwestycja. Tam ograniczone będzie wydawanie pozwoleń na budowę, a przede wszystkim prowadzenie jakiejkolwiek działalności, która zwiększyłaby wartość gruntów. – Mieszkańcy mają prawo dostać wyraźny sygnał, że inwestycje w pewnym obszarze obciążone są dużym ryzykiem – tłumaczy Mikołaj Wild. Tam także będą przeprowadzone badania środowiskowe, które potrwają przez cały jeden okres wegetacyjny.

CPK to nie tylko lotnisko. To również system transportu kolejowego stanowiącego alternatywę dla transportu drogowego. Dojazd do CPK ze wszystkich głównych polskich miast zajmie nie więcej niż 2,5 godziny. – Wyjątkiem jest Szczecin. W przypadku tego miasta planowana jest intensyfikacja komunikacji lotniczej – mówi Mikołaj Wild.

Regulacje specjalne

Przyjęty przez rząd projekt specustawy określa m.in. zasady i warunki przygotowania, finansowania i realizacji inwestycji w zakresie budowy CPK oraz infrastruktury towarzyszącej. W tym również zasady i warunki rezerwacji terenu, wydania decyzji lokalizacyjnej oraz nabywania nieruchomości, a także organów właściwych w tych sprawach. Ponadto ustawa ma określać umocowania pełnomocnika rządu ds. CPK oraz ustroju korporacyjnego spółek realizujących inwestycje. Specustawa określi również rolę mieszkańców terenów, na których powstanie największy polski węzeł komunikacyjny. Mikołaj Wild, jako pełnomocnik ds. tego projektu, będzie miał również prawo do występowania do premiera o przyznawanie emerytur specjalnych. Dotyczy to sytuacji, w których w wyniku wywłaszczenia rolnika niedecydującego się na przeprowadzkę groziłaby mu utrata uprawnień emerytalnych. Specjalne regulacje mają obowiązywać również w sytuacji, gdy rolnik korzysta z dotacji unijnych, a z powodu wywłaszczenia bądź przeprowadzki tego gruntu nie będzie uprawiał. – Nie ma mowy, żeby taki rolnik miał obowiązek zwrotu dopłat. Spółka pokryje mu uszczerbek z tym związany – uspokaja Wild. Pytany o terminy wykupu ziemi, zapewnia, że negocjacje potrwają do 2020 roku. Dopiero wówczas zaczną być potrzebne grunty pod inwestycje. – Do tego czasu będziemy negocjować. Natomiast termin 120 dni na wywłaszczenie jest ostatecznością i będzie stosowany wyłącznie w przypadkach, kiedy strony nie były w stanie porozumieć się właśnie w drodze negocjacji – zapewnia.