Po uwolnieniu go z jednego odcinka kanału 29 marca kontenerowiec zacumował na jeziorze między dwoma odcinkami kanału w związku ze sporem prawnym o zapłatę za operację ratowniczą. Zarząd kanału SCA ogłosił, że negocjacje mające doprowadzić do porozumienia „mogą trochę potrwać” SCA zażądał zapłaty 916 mln dolarów od japońskiego ostatecznego właściciela statku, Shoei Kisen — poinformował jeden z ubezpieczycieli, UK Club. Zarząd kanału otrzymał ponadto zgodę sądu na zatrzymanie statku na czas rozmów o kompensacie.

– Decyzja o sekwestrze na statek jest niezmiernie rozczarowująca. Od samego początku menedżer techniczny Bernhard Schulte Shipmanagement i załoga na pokładzie współpracowali w pełni ze wszystkimi władzami. Zasadniczym celem BSM jest szybkie zakończenie tej sprawy, pozwalające statkowi i załodze odpłynąć z Kanału Sueskiego” — oświadczył w komunikacie prezes tej firmy Ian Beveridge.

Tajwański armator Evergreen Line, który wyczarterował kontenerowiec stwierdził odrębnie, że prowadzi wyjaśnianie zakresu decyzji egipskiego sądu „i bada możliwość odrębnego potraktowania statku i ładunku na pokładzie” — cytuje Reuter.

Zarejestrowani właściciele statku, panamska firma Luster Maritime i japońska Higaki Sangyo Kaisha, uruchomiły w londyńskim High Court procedurę prawną w sprawie otwarcia ograniczonego funduszu, który zdaniem prawników będzie służyć jako zbiornik dla ok. 115 mln dolarów w gotówce na zaspokojenie uzasadnionych brytyjskich roszczeń.

Dwaj przedstawiciele zarządu kanału podali, że właściciel zaoferował 100 mln dolarów w reakcji na roszczenie SCA. Shoei Kisen odmówił skomentowania tego.