Velazquez i jego żona, Estela Nicolasa, przenieśli się do El Paso z meksykańskiego Ciudad Juarez na pół roku przed strzelaniną, do jakiej 3 sierpnia doszło w Walmarcie w El Paso. Velazquez w czasie strzelaniny zasłonił własnym ciałem żonę przed kulami. Kobieta została postrzelona w brzuch i przesła operację, ale jej stan jest stabilny.

- Nie mógł już dłużej walczyć, jego serce się zatrzymało - powiedziała Idaly Velazquez, siostrzenica 77-letniego Meksykanina, która w rozmowie z Reutersem potwierdziła, że mężczyzna zmarł w szpitalu. Tym samym liczba Meksykanów, którzy zginęli w strzelaninie wzrosła do ośmiu.

O śmierci Velazqueza napisał też na Twitterze szef MSZ Meksyku Marcelo Ebrard.

Strzelanina w El Paso, której sprawca prawdopodobnie kierował się motywami etnicznymi (na co wskazuje umieszczony w internecie tuż przed strzelaniną manifest), wywołała oburzenie w Meksyku, w którym zbrodnię odebrano jako akt terroru wobec Meksykanów mieszkających w USA.

Jak pisze Reuters nie można wykluczyć, że Meksyk będzie starał się o ekstradycję zamachowca, który przebywa obecnie w amerykańskim areszcie. W Teksasie grozi mu kara śmierci.