Od roku 2017 i ostatniego wielkoszlemowego triumfu w Australii Serena Williams dziewięć razy próbowała i jej się nie udało. Cztery razy przegrywała w finałach (Wimbledon i US Open 2018 i 2019). W tym roku w Nowym Jorku w półfinale pokonała ją Białorusinka Wiktoria Azarenka. 

Pomimo to Serena już ogłosiła, że jedzie do Paryża, by wziąć udział w turnieju Roland Garros (27 września - 11 października). Nie odstrasza jej nawet to, że organizatorzy - w przeciwieństwie do Nowego Jorku - nie zgadzają się na zamieszkanie uczestników turnieju poza dwoma wyznaczonymi hotelami i nie będzie od tej reguły żadnych wyjątków. 

To informacja dla Francuzów tym ważniejsza, że liderka rankingu WTA i ubiegłoroczna triumfatorka Australijka Ashleigh Barty najpierw do turnieju się zgłosiła,  a potem zrezygnowała z powodu koronawirusowych obaw.

Serena Williams w Paryżu zwyciężała trzykrotnie (2002, 2013, 2015).