Atom albo sankcje

Negocjacje z Iranem znalazły się na ostatniej prostej.

Aktualizacja: 14.07.2015 07:10 Publikacja: 13.07.2015 19:11

Wiedeń. Poniedziałkowe rozmowy szefów dyplomacji

Wiedeń. Poniedziałkowe rozmowy szefów dyplomacji

Foto: PAP/EPA

Z Wiednia napływały w poniedziałek sprzeczne informacje. – Porozumienie nie będzie doskonałe, ale wszystko wskazuje na to, że jesteśmy w stanie wynegocjować dobre warunki – powiedział reporterom minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi.

Chiny wraz z innymi stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ uczestniczą w wiedeńskich negocjacjach, w których udział biorą także Niemcy oraz oczywiście Iran. Najwięcej zależy jednak od Waszyngtonu i Teheranu.

Obecny w austriackiej stolicy szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow od dawna unika publicznych wypowiedzi na temat negocjacji.

Ostatnie punkty sporne

Prezydent Iranu Hasan Rouhani zamierzał wyjaśnić obywatelom swego kraju sens porozumienia w wieczornym przemówieniu telewizyjnym. Zgodnie z sondażami opinii publicznej zarówno liczba zwolenników, jak i przeciwników umowy negocjowanej w Wiedniu wahała się w Iranie w granicach 40 proc.

Negocjowane porozumienie zakłada zniesienie sankcji wobec Iranu w zamian za rezygnację z programu atomowego. Liczyć ma nieco ponad 80 stron i kilka załączników regulujących m.in. procedurę redukcji zapasów wzbogaconego uranu, zaprzestania pracy tysięcy centryfug do jego wzbogacania oraz usunięcia rdzeni z niektórych reaktorów atomowych.

Nie wiadomo do końca, co z embargiem na dostawy broni do Iranu. Wprowadzone osiem lat temu miało utrudnić Iranowi budowę rakiet, które mogłyby zostać wyposażone w głowice nuklearne. Te z kolei miały być produktem irańskiego programu atomowego.

Negocjacje przedłużano w ostatnim czasie wielokrotnie. Teheran odmawiał wyrażenia zgody na rozległe inspekcje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w ośrodkach zajmujących się wzbogacaniem uranu, a także w określonych instytucjach wojskowych. Niedawno uchwalona została nawet ustawa zabraniająca nieograniczonej kontroli.

Dodatkowo warunkiem podpisania porozumienia miało być natychmiastowe zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na Iran. Waszyngton udowadniał, że znoszone muszą być stopniowo w miarę wywiązywania się Iranu z porozumienia. Te sprawy były przedmiotem ostatniej rundy negocjacji, która rozpoczęła się w Wiedniu 17 dni temu i ostateczny termin ich zakończenia wyznaczono na poniedziałek. Nakładane w ostatnich latach na Iran sankcje gospodarcze przez USA, ONZ i UE miały skłonić przywódców irańskich do zaniechania militarnego programu nuklearnego. Wydaje się, że przyniosły zamierzone skutki, zwłaszcza embargo na import irańskiej ropy stanowiącej ponad dwie trzecie dochodów budżetowych Iranu.

Nowy początek

Zniesienie sankcji otworzyłoby przed Iranem całkowicie nowe perspektywy gospodarcze.

– Nie ulega wątpliwości, że zmieniłoby to relację sił w regionie na korzyść Iranu. Nie ma to jednak żadnego wpływu na konflikt izraelsko-palestyński – zapewnia „Rz" Volker Perthes, szef berlińskiego think tanku Nauka i Polityka.

W jego ocenie wzrostem wpływów szyickiego Iranu najbardziej zaniepokojona jest sunnicka Arabia Saudyjska. Perthes nie sądzi także, aby uczestnictwo Rosji w negocjacjach w sprawie Iranu wróżyło poprawę relacji między Moskwą i Waszyngtonem. Świadczy jedynie o tym, że niezależnie od Ukrainy oba kraje potrafią współpracować na scenie międzynarodowej.

– Zniesienie sankcji spowoduje, że władze w Teheranie będą miały do dyspozycji znacznie większe środki finansowe. Nie wiadomo, jak je wykorzystają – tłumaczy „Rz" Mario Abu Zaid z bejruckiego oddziału European Council on Foreign Relations. Mogą zostać przeznaczone w całości na rozwój gospodarczy kraju, ale możliwe też, że Iran zdecyduje się na wzmocnienie swych wpływów w regionie, np. poprzez większe wsparcie dżihadystów z Hezbollahu w Libanie czy Hamasu w Strefie Gazy. Na Bliskim Wschodzie może nie pojawić się nowe państwo dysponujące bronią atomową, obok Izraela, ale nie znaczy to, że poziom bezpieczeństwa w regionie wzrośnie.

Kongres nic nie może

Tym bardziej że, jak udowadnia premier Izraela Beniamin Netanjahu, porozumienie z Iranem nie powstrzyma tego kraju przed uzyskaniem dostępu do broni nuklearnej w przyszłości. Czyni nadludzkie wysiłki, przekonując amerykański Kongres, aby odrzucił porozumienie, na które postawił Barack Obama.

Opanowany przez republikanów Kongres miałby 60 dni na dokonanie analizy porozumienia pod kątem jego wpływu na bezpieczeństwo USA oraz regionu Bliskiego Wschodu, zwłaszcza Izraela. Jest bardzo prawdopodobne, że je odrzuci. Prezydent może jednak złożyć swoje weto. Kongres mógłby je wprawdzie przegłosować, ale do tego potrzebna jest większość dwóch trzecich w obu izbach. Takiej większości przeciwnicy negocjowanego porozumienia jednak nie są w stanie zgromadzić. Nieco inaczej wygląda sytuacja w Iranie, gdzie musi ono uzyskać aprobatę parlamentu oraz najwyższego przywódcy ajatollaha Chamenei.

Pierwsze negocjacje z Iranem rozpoczęły się 2005 r., trzy lata po tym, gdy okazało się, iż tajne ośrodki nuklearne w Iranie czynią postępy we wzbogacaniu uranu. W 2012 r. MAEA oceniła, że Iran dysponuje ponad 7,6 tony nisko wzbogaconego uranu, do poziomu 5 proc., i ponad 200 kg uranu wzbogaconego do 20 proc. Po dalszej obróbce pozwoliłoby to na wyprodukowanie kilku bomb nuklearnych.

W nową fazę negocjacje weszły dwa lata temu, gdy wybory prezydenckie w Iranie wygrał Hasan Rouhani i zaczął zmieniać wizerunek swojego kraju za granicą.

Z Wiednia napływały w poniedziałek sprzeczne informacje. – Porozumienie nie będzie doskonałe, ale wszystko wskazuje na to, że jesteśmy w stanie wynegocjować dobre warunki – powiedział reporterom minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi.

Chiny wraz z innymi stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ uczestniczą w wiedeńskich negocjacjach, w których udział biorą także Niemcy oraz oczywiście Iran. Najwięcej zależy jednak od Waszyngtonu i Teheranu.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789