Późne sankcje USA wobec Rosji za atak na Skripala

Waszyngton wyraźnie sygnalizuje światu ostre podejście do Rosji Władimira Putina.

Aktualizacja: 10.08.2018 06:43 Publikacja: 09.08.2018 19:08

Późne sankcje USA wobec Rosji za atak na Skripala

Foto: AFP

W środę administracja Donalda Trumpa ogłosiła, że nałoży nowe sankcje na Rosję. To nieco spóźniona reakcja na próbę zabójstwa byłego szpiega rosyjskiego Siergieja Skripala i jego córki Julii, do której doszło 4 marca w Wielkiej Brytanii. Próbę zabójstwa władze brytyjskie przypisały Rosjanom, a państwa Unii Europejskiej je solidarnie wsparły.

Użycie substancji chemicznej, którą zatruto Skripala, jest wbrew prawu międzynarodowemu z 1991 r. o eliminacji broni chemicznej i biologicznej. Według tego prawa Stany Zjednoczone powinny były wystosować sankcje wiosną br., w ciągu dwóch miesięcy od oficjalnego wniosku, który został złożony w Kongresie w marcu.

Termin minął bez echa i dopiero pod koniec lipca przewodniczący kongresowej komisji ds. międzynarodowych Ed Royce zaapelował do prezydenta, by ten podjął działania.

– Spóźnili się z tymi sankcjami o kilka miesięcy. To, że robią to teraz, pokazuje tylko, że są pod coraz większą presją polityczną, aby ukarać Rosję za jej złośliwe działania – powiedział były przedstawiciel Departamentu Obrony Mark Simakovsky.

Czytaj także: Rosja nalega na kontrolę brytyjskiego laboratorium wojskowego

Sam Trump wielokrotnie chwalił się, że nikt nie jest „tak surowy w stosunku do Rosji" jak on, ale krytycy Rosji po obu stronach podziału partyjnego wytykają mu, że bagatelizuje zagrożenie ze strony tego mocarstwa oraz że dąży do przyjacielskich układów z Władimirem Putinem.

Szczególnie dużą falę krytyki wywołało spotkanie Donalda Trumpa z przywódcą Rosji w Helsinkach w pierwszej połowie lipca, podczas którego, wbrew oczekiwaniom wszystkich, Trump nie odniósł się krytycznie do dowodów wskazujących na to, że Rosja próbowała interweniować w wyniki wyborów z 2016 r. Prezydent nazwał to spotkanie niezwykle udanym, a oskarżenia wobec Rosji żartem, jego oponenci stwierdzili, że zachował się nieodpowiedzialnie.

Przez innych sankcje te odbierane są jako próba ze strony grupy ds. bezpieczeństwa narodowego przeciwdziałania ugruntowującemu się przekonaniu, że prezydent Trump nie chce przeciwstawić się Putinowi ani przyznać, że działania Moskwy są „niebezpiecznie skandaliczne".

– Nowe sankcje pokazują, że administracja Trumpa ma określoną politykę w stosunku do Rosji, podczas gdy sam Trump ma inną, swoją własną politykę – komentował Michael McFaul, były amerykański ambasador w Rosji. Decyzja o nałożeniu sankcji może wzmocnić wrażenie, że obecna administracja twardą ręką postępuje z Moskwą i potrafi mocno uderzyć, gdy trzeba.

Pierwsza transza ogłoszonych w środę sankcji ma wejść w życie 22 sierpnia. Jest skierowana na ograniczenie eksportu towarów elektronicznych i lotniczych, które mogą być użyte w zakresie obronności kraju.

Tego rodzaju sankcje zostały zastosowane do tej pory dwa razy: w 2013 r., by ukarać Syrię za atak chemiczny na ludność cywilną pod Damaszkiem, oraz przeciwko Korei Północnej po zabójstwie przyrodniego brata Kim Dzong Una. Według Departamentu Stanu nowe sankcje mogą ograniczyć eksport do Rosji wart miliony dolarów, choć zdaniem ekspertów nie dadzą się Rosji mocno we znaki, przez to, że zazębiają się z innymi sankcjami na materiały o przeznaczeniu wojskowym nałożonymi przez administrację Baracka Obamy.

Jeżeli w ciągu 90 dni Rosja nie zobowiąże się do zaniechania stosowania broni chemicznej i biologicznej oraz nie zgodzi się na wizytę inspektorów z ONZ, wówczas USA mogą zastosować drugą transzę, surowszych sankcji, która obejmie m.in. dalsze ograniczenie relacji dyplomatycznych, zawieszenie lotów Aeroflotu do USA oraz prawie całego eksportu i importu.

Wraz z innymi karami, wcześniej nałożonymi na Rosję, w tym ograniczeniami eksportu sprzętu wojskowego, sankcjami na oligarchów z bliskiego otoczenia Putina oraz wydaleniem z USA 60 dyplomatów rosyjskich, stosunki polityczno-handlowe między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, które pogarszają się od 2013 r., mogą ulec jeszcze większemu pogorszeniu. ©?

W środę administracja Donalda Trumpa ogłosiła, że nałoży nowe sankcje na Rosję. To nieco spóźniona reakcja na próbę zabójstwa byłego szpiega rosyjskiego Siergieja Skripala i jego córki Julii, do której doszło 4 marca w Wielkiej Brytanii. Próbę zabójstwa władze brytyjskie przypisały Rosjanom, a państwa Unii Europejskiej je solidarnie wsparły.

Użycie substancji chemicznej, którą zatruto Skripala, jest wbrew prawu międzynarodowemu z 1991 r. o eliminacji broni chemicznej i biologicznej. Według tego prawa Stany Zjednoczone powinny były wystosować sankcje wiosną br., w ciągu dwóch miesięcy od oficjalnego wniosku, który został złożony w Kongresie w marcu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788