Rzeczpospolita: Posłowie Kukiz'15 chcą ułatwić Polakom dostęp do broni palnej. Także BBN wyraził zainteresowanie tą inicjatywą. Czy rzeczywiście Polacy powinni mieć większy dostęp do broni?
Witold Daniłowicz: W Polsce dostęp nie powinien być tak powszechny, jak w Stanach Zjednoczonych. Ale obecne przepisy są zbyt restrykcyjne i należy je złagodzić. To przecież nie jest tak, że ludzie nie są kontrolowani, badani...
My, Polacy, nie mamy jednak tradycji posiadania broni. Może nie należy tego zmieniać.
Wszystkim się wydaje, że jak złagodzimy przepisy, to ludzie będą biegali po ulicach i strzelali do wszystkiego, co się rusza. Ja nie widzę takiego zagrożenia. Przecież obecnie w Polsce w rękach prywatnych jest ponad 100 tys. jednostek broni. I poza wypadkami, które wszędzie mogą się zdarzyć, nie słyszy się, by wykorzystywano tę legalną broń w celach przestępczych. Nie słyszałem, żeby ktoś z legalnie posiadaną bronią napadł na stację benzynową. System więc działa.
Ale gdy rozszerzy się dostęp do broni, to łatwiej będzie ją zdobyć. Także przestępcy.