Luksemburg, raj marihuany

Księstwo będzie tej jesieni pierwszym krajem Unii, który uwolni palenie trawki. Sąsiedzi zbudują kordon sanitarny?

Aktualizacja: 07.08.2019 20:30 Publikacja: 07.08.2019 18:24

W 2017 roku premier Xavier Bettel (w głębi) stawił się na audiencji u papieża Franciszka ze swoim mę

W 2017 roku premier Xavier Bettel (w głębi) stawił się na audiencji u papieża Franciszka ze swoim mężem Gauthierem Destenayem. To część zmian cywilizacyjnych, których kolejnym etapem jest legalizacja marihuany

Foto: AFP

Luksemburg jest może malutkie, ledwie 1/12 powierzchni Mazowsza, ale lekceważyć go nie wolno. Pięć lat temu międzynarodowe konsorcjum dziennikarskie pokazało, jak księstwo przekształciło się w ogromny ośrodek mniej lub bardziej legalnych operacji finansowych, bezpieczną przystań dla bogaczy z Niemiec czy Francji, którzy chcą uciec przed rodzimym fiskusem.

Skandal, który przeszedł do historii pod nazwą LuxLeaks, zrobił sporo szumu, ale wiele się od tego czasu nie zmieniło: „Sueddeutsche Zeitung" kilka tygodni temu ustalił, że wciąż co piąty Niemiec figurujący na liście najbogatszych mieszkańców kraju trzyma tu oszczędności.

Podkradanie dochodów fiskalnych sąsiadów jest jedną z głównych przyczyn, dla których Luksemburg – poza Katarem – nie ma sobie równych na świecie, gdy idzie o poziom bogactwa. I pozwala premierowi Xavierowi Bettelowi na prezenty, które mieszkańcom innych państw mogłyby się tylko śnić.

– Niedawno wprowadzono darmowe żłobki i przedszkola, od marca przyszłego roku darmowe będą autobusy i pociągi, choć jeszcze nie taksówki – śmieje się w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Dani Schumacher, dziennikarka głównego pisma kraju „Luxemburger Wort".

Od lat księstwo należy też do tych miejsc w Unii, gdzie najniżej opodatkowane są papierosy czy benzyna – kolejny powód zazdrości sąsiadów. A mimo to pensja minimalna została tu w lipcu podniesiona do 2048 euro miesięcznie, czyli ok. 8,6 tys. złotych.

Zalew imigrantów

Ale są też takie skutki bogactwa, których przynajmniej część Luksemburczyków wolałaby uniknąć.

– Mamy ogromne korki, kraj jest dosłownie sparaliżowany przez to, że codziennie przyjeżdża do nas pracować 200 tys. Francuzów, Niemców i Belgów, a cudzoziemcy, którzy mieszkają u nas na stałe, stanowią już przeszło połowę spośród 600 tys. mieszkańców. To powoduje, że staliśmy się wielokulturowym społeczeństwem, które szybko porzuca tradycyjne wartości – dodaje Schumacher.

Luksemburg już przeszło dziesięć lat temu jako jeden z pierwszych krajów świata zalegalizował eutanazję. Ale cywilizacyjna rewolucja przyspieszyła w 2013 r., gdy od władzy zostali odsunięci chadecy Jeana-Claude'a Junckera, a ich miejsce zajęła koalicja socjalistów, liberałów i zielonych pod kierunkiem Bettela, który zresztą niedawno wywalczył reelekcję. Od tego czasu wielkie księstwo wprowadziło m.in. w aktach stanu cywilnego trzecią płeć i małżeństwa osób tej samej płci: w 2015 r. sam Bettel poślubił belgijskiego architekta Gauthiera Destenaya, z którym dwa lata później stawił się na audiencji u papieża Franciszka, wywołując u części rodaków konsternację.

– Kościół katolicki miał szczególne przywileje. Bettel to zmienił, wprowadził system dotacji państwowych dla wszystkich wyznań, zasadniczo ograniczając subwencje dla katolików, choć wciąż otrzymują oni najwięcej funduszy od państwa – tłumaczy Schumacher.

Teraz przyszedł czas na marihuanę. Do tej pory w Europie tylko w Holandii można było palić legalnie trawkę w wybranych kafejkach, głównie Amsterdamu. Policja nie zatrzymywała zaś tych, którzy mieli niewielkie ilości liści konopi, w Belgii (do 3 g), Portugalii (do 25 g) i niektórych landach Niemiec.

Ale rząd Bettela chce pójść znacznie dalej. Już za kilka tygodni wielkie księstwo ma się pod jego kierunkiem przekształcić w trzeci, po Urugwaju i Kanadzie, kraj świata, gdzie zostaną zasadniczo zniesione wszelkie ograniczenia w konsumowaniu dla przyjemności marihuany. Wicepremier i minister zdrowia Etienne Schneider, który w 2016 r. również wyszedł za mąż, zapowiedział, że trawkę będą mogli kupić wszyscy rezydenci, którzy ukończyli 18 lat. Nie będzie też ograniczeń w uprawie konopi, choć nie przez osoby prywatne, tylko wyspecjalizowane firmy. To ogromna zmiana, bo do tej pory Luksemburg zezwalał na użycie marihuany tylko do celów medycznych, i to pod bardzo ścisłymi rygorami.

Dilerzy heroiny

Malte Goetz, niemiecki prawnik specjalizujący się w przeciwdziałaniu uzależnieniu od narkotyków, uważa, że decyzja Luksemburga będzie miała wpływ na całą Unię.

– Presja społeczna będzie tak duża, że legalizacja marihuany w jednym kraju Unii wywoła debatę w tej sprawie w innych państwach Wspólnoty – mówi portalowi Politico.

To szczególne wyzwanie dla Francji, która ma jedną z najbardziej restrykcyjnych polityk zwalczania narkotyków w Europie. W tym kraju marihuany stale używa ok. 700 tys. osób, a w całej Unii – przeszło 3 mln.

Schneider przekonuje, że legalizacja marihuany zapewni konsumentom odpowiednią jej jakość i pozwoli uniknąć kontaktu z dilerami twardych narkotyków, jak heroina. Na razie większości ministrów zdrowia krajów Unii te argumenty jednak nie przekonują.

Luksemburg jest może malutkie, ledwie 1/12 powierzchni Mazowsza, ale lekceważyć go nie wolno. Pięć lat temu międzynarodowe konsorcjum dziennikarskie pokazało, jak księstwo przekształciło się w ogromny ośrodek mniej lub bardziej legalnych operacji finansowych, bezpieczną przystań dla bogaczy z Niemiec czy Francji, którzy chcą uciec przed rodzimym fiskusem.

Skandal, który przeszedł do historii pod nazwą LuxLeaks, zrobił sporo szumu, ale wiele się od tego czasu nie zmieniło: „Sueddeutsche Zeitung" kilka tygodni temu ustalił, że wciąż co piąty Niemiec figurujący na liście najbogatszych mieszkańców kraju trzyma tu oszczędności.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Po zamachu w Moskwie: rosyjska prowincja nienawidzi stolicy
Społeczeństwo
Rekordowa sprzedaż leków w rosyjskich aptekach. Na co masowo leczą się Rosjanie?
Społeczeństwo
Szybko nasila się spór o aborcję w Niemczech
Społeczeństwo
Komisją Statusu Kobiet ONZ pokieruje państwo, gdzie żona ma być posłuszna mężowi
Społeczeństwo
Słowacja: Zabito niedźwiedzia. Zwierzę raniło wcześniej pięć osób