Tusk o nieustającym dziedzictwie
Po pogrzebie prezydenta Gdańska uczestnicy spotkali się w Europejskim Centrum Solidarności. Zmarłego wspominał m.in. Donald Tusk. – Naprawdę wielkie dzieło przed nami wszystkimi. Tak byśmy byli warci Pawła życia i, niestety, jego śmierci – mówił szef Rady Europejskiej.
Tusk zdradził też, że niedawno rozmawiał z Adamowiczem o rocznicy wyborów 4 czerwca. – Paweł z pewną wyobraźnią wiedział, że ten dzień może odwrócić zło, które w Polsce się dzieje, jeśli wszyscy do tego podejdziemy z pełnym przekonaniem. Ja mu wtedy obiecałem pomoc i jestem przekonany, że znajdziemy wśród was ludzi gotowych także pomóc w tej pięknej idei, żeby z dobrych chwil naszej historii, z dobrych momentów, z dobrych dzieł i z dobrych dat zrobić takie nieustające dziedzictwo o Pawle – powiedział były premier. Nagranie przemówienia z jego udziałem w ECS opublikował na Facebooku jeden z jego uczestników.
W trakcie spotkania nie tylko wspominano zmarłego, ale też mówiono wiele o ogromnym znaczeniu 30. rocznicy wyborów 4 czerwca dla opozycji w podwójnym roku wyborczym. I o przygotowaniach do tej rocznicy, która odbędzie się tuż po wyborach do Parlamentu Europejskiego, a na starcie kampanii wyborczej do Sejmu.
Głos premiera
O pojednaniu i konieczności obniżenia temperatury sporu w życiu publicznym mówił w niedzielę Mateusz Morawiecki. – Zginął podczas wydarzenia, które miało łączyć w dzieleniu się dobrem. Niech to, co się stało, będzie momentem przełomu – powiedział premier.
Morawiecki po raz pierwszy w tak wyraźny sposób odniósł się do tragedii w Gdańsku. – Chciałbym poprosić, żebyśmy przeciwstawiali się wszelkiej agresji w internecie, w debacie publicznej, na ulicach, w języku mediów, w różnych miejscach. Nauczmy się wreszcie odpowiedzialności, większej odpowiedzialności za nasze słowa, nasze czyny i nasze gesty – dodał Morawiecki, który wziął udział w konferencji w związku ze 145. rocznicą urodzin Wincentego Witosa.
Współpracownicy premiera, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że Morawiecki w ten sposób wyciąga do opozycji rękę, a jego przemówienie to apel do całej klasy politycznej.