W ramach rozpoczętego śledztwa policja zażądała aktów zgonu mieszkańców domu opieki w mieście Chania od 1 stycznia 2020 roku.
W ciągu roku w placówce zmarło 68 osób, a przyczyna śmierci była taka sama dla wszystkich - zatrzymanie akcji serca. Personel nie przekazywał więcej informacji.
Na polecenie prokuratury w czwartek ekshumowano ciało jeden z kobiet. Prawnik domu opieki uważa, że nie ma żadnych dowodów przeciwko placówce.
Ioannis Sfakiotakis przekazał, że przeprowadzony w marcu niespodziewany nalot przez grupę prokuratorów, policjantów, lekarzy i pracowników służby zdrowia nie wykazał żadnych działań przestępczych i nie dokonano żadnych aresztowań.
- Nie postawiono żadnych zarzutów, nie wydano żadnego raportu policyjnego, nie ma żadnych ustaleń dotyczących nadużyć podczas wczorajszej ekshumacji byłego pensjonariusza domu opieki - ogłosił adwokat.