Organizatorami protestu były między innymi: Centrum Praw Kobiet, Warszawskie Dziewuchy, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Wielka Koalicja za Równością i Wyborem i Warszawski Strajk Kobiet.
W Warszawie protesty rozpoczęły się właśnie pod siedzibą Ordo Iuris. Uczestnicy - gros kobiet, lecz również mężczyźni - nieśli transparenty z hasłami "Nie dla przemocy domowej", "Granica przekroczona przestaje być granicą", "Chrońcie córki, edukujcie synów", "Zostawcie plakaciary, ścigajcie gwałcicieli" czy "Boję się o nas".
Wiele osób niosło również plakaty ze Strajku Kobiet, flagi Unii Europejskiej i tęczowe.
- Rząd i "Ordo Iuris" podejmują już drugą próbę legalizacji przemocy domowej w Polsce. Tym razem robią to wspólnie, w sposób zorganizowany, dający im szanse powodzenia -powiedziała w rozmowie z Polsat News Marta Lempart, działaczka feministyczna i jedna z organizatorek protestu.
Spod siedziby Ordo Iuris demonstracja przeniosła się pod Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, gdzie wznoszono okrzyki "Do dymisji!" pod adresem szefowej resortu Marleny Maląg, która kilka dni temu powiedziała, że rząd przygotowuje się do wypowiedzenia konwencji.