Nauczycielka z Wielkiej Brytanii Audrey Marsh straciła przytomność podczas wspinaczki w Pirenejach. W wyprawie towarzyszył jej mąż. - Chwilę przed upadkiem "mówiła bzdury" i dziwnie się zachowywała - powiedział "Daily Mail" mężczyzna.

Kobieta została przewieziona do szpitala. Mimo że jej serce i nerki nie pracowały, lekarze postanowili podłączyć ją do aparatury podtrzymującej życie.

Ciało stopniowo było ogrzewane, zanim wznowiono akcję serca. 

Szpital Vall d'Hebron w Barcelonie poinformował, że doszło do zatrzymania akcji serca i układu oddechowego po tym, jak znalazła się w centrum burzy śnieżnej.