Chiny: Zachód płaci cenę za wspieranie zamieszek w Hongkongu

W chińskich mediach państwowych opublikowano serie komentarzy i artykułów, w których zwrócono uwagę na podobieństwa między protestami w Hongkongu, a podobnymi zdarzeniami w Hiszpanii i Chile. Zachód oskarżono o hipokryzję.

Aktualizacja: 21.10.2019 11:30 Publikacja: 21.10.2019 11:12

Chiny: Zachód płaci cenę za wspieranie zamieszek w Hongkongu

Foto: AFP

W niektórych artykułach zarzucono, że demonstracje w Europie i Ameryce Południowej są bezpośrednim wynikiem zachodniej akceptacji dla protestów w Hongkongu, które trwają od 20 tygodni.

Były chiński dyplomata Wang Zhen napisał w "Beijing News", ze katastrofalne skutki chaosu w Hongkongu zaczęły wpływać na świat zachodni. W ostatnim tygodniu doszło do starć mieszkańców z władzami w Chile, Hongkongu i Barcelonie. Zdaniem chińskich mediów protestujący w Chile i Hiszpanii wzorowali się na manifestacjach w Azji.

W artykułach wskazano, że protestujący w Barcelonie stosują podobne metody, aby uniknąć policji, jak demonstranci z Hongkongu. Od czasu rozpoczęcia protestów rannych zostało ponad 200 funkcjonariuszy. 

W Chile wprowadzono godzinę policyjną w Santiago. Protesty wywołały podwyżki cen transportu publicznego. We wczorajszym pożarze supermarketu zginęły trzy osoby. 

"Global Times" oskarżyła demonstrantów z Hongkongu o "eksportowanie rewolucji". "Zachód płaci cenę za wspieranie zamieszek w Hongkongu, które szybko rozbudziły przemoc w innych częściach świata i zapowiadały zagrożenie polityczne, któremu Zachód nie jest w stanie sprostać".

- Na zachodzie jest wiele problemów, które mogą w końcu przerodzić się w takie protesty, jak w Hongkongu - uważa Hu Xijin z "Global Times". - Katalonia to prawdopodobnie dopiero początek - dodał.

W "People's Daily" oskarżono Zachód o stosowanie podwójnych standardów. Komentatorzy wspomnieli, że zdarzenia z Hongkongu były określane jako "piękne obrazy". Pytali, czy w stosunku do Hiszpanii i Chile pojawią się podobne stwierdzenia.

W niektórych artykułach zarzucono, że demonstracje w Europie i Ameryce Południowej są bezpośrednim wynikiem zachodniej akceptacji dla protestów w Hongkongu, które trwają od 20 tygodni.

Były chiński dyplomata Wang Zhen napisał w "Beijing News", ze katastrofalne skutki chaosu w Hongkongu zaczęły wpływać na świat zachodni. W ostatnim tygodniu doszło do starć mieszkańców z władzami w Chile, Hongkongu i Barcelonie. Zdaniem chińskich mediów protestujący w Chile i Hiszpanii wzorowali się na manifestacjach w Azji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Rekord ciepła w Rio de Janeiro. Tak gorąco nie było od dekady
Społeczeństwo
Afrykański kraj chce przywrócić niehumanitarne praktyki. Drugie czytanie ustawy
Społeczeństwo
Coraz więcej przypadków tajemniczej "mięsożernej" choroby. Czym jest STSS?
Społeczeństwo
Niedźwiedź ranił pięć osób. Wydano nakaz eliminacji zwierzęcia
Społeczeństwo
Sondaż: Koreańczycy nie chcą zawierać małżeństw ani mieć dzieci