Wczoraj pełnomocnik niemieckiego rządu ds. antysemityzmy, Felix Klein, odradził niemieckim Żydom, by w miejscach publicznych nosili jarmułki.
Winą za wzrost incydentów antysemickich w Niemczech Klein obarcza wzrost agresji i utratę zahamowań w społeczeństwie.
Na oświadczenie Kleina zareagował ambasador USA w Niemczech Richard Grenell. Napisał na Twitterze do niemieckich Żydów:
"Prawda jest inna. Noś jarmułkę. Załóż jarmułkę swojego przyjaciela. Pożycz jarmułkę i załóż ją dla naszych żydowskich sąsiadów. Naucz ludzi, że jesteśmy zróżnicowanym społeczeństwem”.
The opposite is true. Wear your kippa. Wear your friend’s kippa. Borrow a kippa and wear it for our Jewish neighbors. Educate people that we are a diverse society. https://t.co/vd9nV9AvPG
— Richard Grenell (@RichardGrenell) 26 maja 2019
Na słowa niemieckiego pełnomocnika zareagował też prezydent Izraela Reuven Rivlin.
- Oświadczenie, że byłoby lepiej dla Żydów nie nosić w Niemczech jarmułek z obawy o ich bezpieczeństwo, głęboko mnie zaszokowało - powiedział. - Odpowiedzialność za dobro, wolność i prawo do wiary każdego członka niemieckiej społeczności żydowskiej jest w rękach niemieckiego rządu i jego organów ścigania. Uznajemy i doceniamy stanowisko niemieckiego rządu i jego zaangażowanie w bezpieczeństwo społeczności żydowskiej, która tam mieszka, ale słowa te oznaczają kapitulację wobec antysemityzmu i przyznanie, że znowu Żydzi nie są bezpieczni na niemieckiej ziemi.
- Nigdy się nie poddamy, nigdy nie spuścimy oczu ni nie będziemy reagować na antysemityzm defetyzmem. Oczekujemy i żądamy, by nasi sojusznicy postępowali w ten sam sposób - powiedział prezydent Izraela.