Sytuacja miała miejsce w kurorcie Gudauri, leżącym w górach Kaukazu tuż przy granicy z Osetią Południową. W internecie pojawił się film jednego ze świadków zdarzenia, Petera Knyszowa, pokazujący wyciąg kanapowy jadący do tyłu bez zatrzymania. Kanapy jedna po drugiej wpadają na siebie. Przygniatają i ranią ludzi. Część z ofiar została wyrzucona przez pędzący wyciąg, inni ludzie, widząc co im grozi, w panice zeskakują z jadących kanap kilka metrów nad ziemią.
W zdarzeniu poważne obrażenia odniosła ciężarna kobieta ze Szwecji, ranny został też turysta z Ukrainy - poinformował agencję Interfax gruziński minister zdrowia David Sergeenko. Kobieta ma uraz kręgosłupa, a mężczyzna otwarte złamanie ręki. W sumie rannych zostało osiem osób.
„Ludzie, którzy upadli pod wyciągiem odnieśli liczne obrażenia" - napisał Knyszow na Facebooku. Według niego technicy zdołali wyłączyć wyciąg dwie minuty po tym jak stracili nad nim kontrolę, a ratownicy przybyli na miejsce około osiem minut później.
Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wszczęło śledztwo, powołując się na niewłaściwą eksploatację, jako możliwą przyczynę wypadku. Administracja ośrodka zwróciła się do producenta wyciągu narciarskiego o wysłanie na miejsce inspektorów, którzy przeprowadzą dochodzenie w sprawie usterki.