Imam Ahmad Seddeq z Islamskiego Centrum Kulturowego w Islandii nazwał nowe przepisy naruszeniem wolności religijnej.
Ustawa, której projekt trafił do parlamentu w lutym jest bliźniaczo podobna do przepisów wprowadzonych w 2005 roku na mocy których w Islandii zakazano obrzezania dziewcząt. Teraz jednak tam, gdzie w ustawie sprzed 13 lat pojawiało się słowo "dziewczęta", określenie to zamieniono na "dzieci". Za obrzezanie dzieci z przyczyn innych niż medyczne groziłoby do sześciu lat więzienia.
Powodem wprowadzenia nowych przepisów mają być potencjalne powikłania i możliwość wystąpienia uszczerbku na zdrowiu u obrzezanych dzieci.
- Jeśli tak, to niech zakażą dzieciom jazdy na nartach - albo przekłuwania uszu - denerwuje się rabin Pinchas Goldschmidt, przewodniczący Konferencji Europejskich Rabinów.
Silja Dogg Gunnarsdottir z Partii Postępu zapewnia, że przepisy nie są wymierzone w religię. Jej zdaniem nie ma jednak konieczności narażania dziecka na niepotrzebne cierpienie "niezależnie od intencji" osoby, która to robi.