"Trump" i "Kim Dzong Un" spacerowali po dzielnicy handlowej promując piosenkę przygotowaną na obchody Chińskiego Nowego Roku. W rolę Kima wcielił się Howard, pochodzący z Australii piosenkarz. Z kolei Trumpa odgrywał 66-letni amerykański muzyk Dennis Alan.

"Kim" wykrzykiwał "Giń Ameryko, giń" kiedy spacerował ulicami Hong Kongu. Ostatecznie jednak obaj padli sobie w ramiona i ucałowali się serdecznie.

Howard odgrywający Kima chwalił Trumpa nazywając go "wielkim przywódcą i dyktatorem takim jak on sam". - Myślę, że zmieni USA w Koreę Północną w wersji 2.0. Więc będziemy przyjaciółmi - podkreślił.

Obaj "przywódcy" wystosowali też wspólny apel, aby nikt w Hong Kongu nie robił sobie selfie.