Obecnie darowizny w kręgu najbliższej rodziny korzystają z bardzo dużych preferencji. Żeby nie zapłacić ani złotówki podatku bez względu na wartość darowizny wystarczy spełnienie kilku warunków. Niestety, fiskus bardzo restrykcyjnie podchodzi do przepisów o nielimitowanym zwolnieniu z daniny dla darowizn wśród najbliższych. Na taką wykładnię na szczęście nie godzą się sądy administracyjne. Potwierdza to jedno z ostatnich orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego.
W sprawie chodziło o 75 tys. zł darowizny dla córki od matki. Żeby skorzystać z pełnego zwolnienia darowizny z daniny, musi ona zostać przelana na konto. I tak się stało. Problemem okazało się jednak to, że pieniądze od matki dla córki trafiły na konto zięcia.
Nie ten rachunek
W tej sytuacji fiskus uznał, że podatniczka nie spełniła warunków do skorzystania z nielimitowanego zwolnienia. W konsekwencji zażądał prawie 4 tys. zł podatku.
Kobieta nie zgadzała się, że przekazanie środków pieniężnych ma nastąpić wyłącznie na rachunek bankowy obdarowanego. Fiskus nie zmienił zdania. Obdarowana też nie dawała za wygraną. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie twierdziła, że w przypadku gdy nie posiada odrębnego konta, a przedkłada potwierdzenie przekazania pieniędzy na rachunek męża, spełnia warunki zwolnienia.
Krakowski WSA uwzględnił jej skargę. Zauważył, że rozstrzygnięcie fiskusa wynika z zastosowania reguł ścisłej wykładni językowej. Tymczasem w przypadku spornych regulacji nie należy abstrahować od wykładni celowościowej, tj. ochrony interesów majątkowych rodziny. Uznał, że zwolnienie się należy. Zwłaszcza, że między małżonkami istnieje wspólność majątkowa, a podatniczka jest pełnomocnikiem do rachunku męża.