Jak własne służby topiły generała Maja

Zarzuty dla byłego szefa policji postawiono opierając się o tzw. owoce zatrutego drzewa.

Aktualizacja: 16.10.2018 10:48 Publikacja: 15.10.2018 20:41

Zbigniew Maj twierdzi, że stał się ofiarą prowokacji

Zbigniew Maj twierdzi, że stał się ofiarą prowokacji

Foto: PAP, Jakub Kaczmarczyk

Służby niezgodnie z prawem podsłuchiwały gen. Zbigniewa Maja w czasie, kiedy był on komendantem głównym policji. Materiały z takich działań powinny zostać zniszczone. Stało się jednak inaczej – trafiły do prokuratury w Rzeszowie, która na ich podstawie postawiła mu zarzuty (za to, że informował media o prowadzonych przez policję śledztwach).

Obecnie Wielkopolski Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu bada domniemane nadużycia służb wobec gen. Maja – a on sam ma w tym postępowaniu status pokrzywdzonego (jak powiedział „Faktowi", wystąpi za to o odszkodowanie).

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem