Reklama

"Nic nie zastąpi leku, jakim jest krew"

- Problem pojawia się wtedy, gdy zaczyna brakować krwi 0Rh-, czyli tej, której posiadacze mogą oddać swoją krew każdemu, ale sami przyjmą wyłącznie krew swojej grupy - mówi Monika Fabisz-Kołodzińska dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze

Aktualizacja: 09.07.2018 23:08 Publikacja: 09.07.2018 19:17

"Nic nie zastąpi leku, jakim jest krew"

Foto: 123RF

Rzeczpospolita: Każdego roku w sezonie letnim w centrach krwiodawstwa pojawiają się niedobory krwi. Z czego to wynika?

Monika Fabisz-Kołodzińska: Przede wszystkim z tego, że latem ludzie wyjeżdżają na wakacje i chętnych do dzielenia się krwią jest po prostu mniej. Poza tym latem na drogach odnotowuje się znacznie więcej wypadków niż zimą. Oznacza to większy popyt na krew zgromadzoną w bankach. Problem pojawia się wtedy, gdy zaczyna brakować krwi 0Rh-, czyli tej, której posiadacze mogą oddać swoją krew każdemu, ale sami przyjmą wyłącznie krew swojej grupy. Dlatego latem centra krwiodawstwa intensywniej organizują zbiórki. Na przykład w Zielonej Górze od 13 lat prowadzimy taką akcję „Bloodstock" na Przystanku Woodstock (obecnie PolAndRock Festival – red.).

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Ochrona zdrowia
Szpitale narażone na ataki hakerów. A środków na cyberbezpieczeństwo za mało
Ochrona zdrowia
Potrzebna kolejna dotacja na zdrowie. Ile dopłaci budżet do NFZ?
Ochrona zdrowia
Otyłość to choroba cywilizacyjna, ale można ją skutecznie leczyć
Ochrona zdrowia
Ważny pacjent, nie właściciel szpitala
Ochrona zdrowia
Szpitale z miliardem długów w ZUS
Reklama
Reklama