Protest pracowników wymiaru sprawiedliwości: sam sąd w sali rozpraw nie poprowadzi sprawy

Pracownicy sądów protestują. Sprawy spadają z wokand. Resort sprawiedliwości rozmawiał ze związkami.

Publikacja: 19.12.2018 06:58

Protest pracowników wymiaru sprawiedliwości: sam sąd w sali rozpraw nie poprowadzi sprawy

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Od 10 grudnia pracownicy sądów masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. Zastrzegają, że to nie „lewe" L4 tylko troska o własne zdrowie. Żądają godziwych pensji. Są sądy, które nie działają, są też takie, które pracują na 20 proc.– z sześciu wokand odbywają się dwie. Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości, mówi, że resort wychodzi naprzeciw żądaniom pracowników. Twierdzi, że po piątkowych informacjach o podwyżce i nagrodach 35 do 40 proc. protestujących wróciło do pracy. Protest popierają sędziowie. Przykład? Sędziowie SO w Krakowie podjęli w tej sprawie uchwałę. Piszą w niej, że w całości popierają postulaty płacowe pracowników sądów powszechnych, a także asystentów sędziów.

– Spowodowana głównie niedostatecznymi wynagrodzeniami rotacja pracowników uniemożliwia niezakłócone sprawowanie wymiaru sprawiedliwości – twierdzą sędziowie. I podkreślają, że sprawny, kompetentny i zaangażowany zespół urzędników sądowych jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania sądownictwa w interesie państwa i jego obywateli.

Sędziowie stanowczo sprzeciwiają się przesuwaniu asystentów sędziów do pełnienia obowiązków protokolantów. Nie należy to do ich obowiązków i odrywa asystentów od ich właściwych zadań, ze szkodą dla obsługiwanych przez nich referatów.

Do protestu pracowników sądownictwa przystąpił Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP. Wysyłają oni do premiera Mateusza Morawieckiego czerwoną kartkę. Żądają podniesienia wynagrodzenia w 2019 r. o tysiąc zł netto miesięcznie. Na liście ich żądań znalazło się także niezwłoczne uchwalenie planu modernizacji prokuratury, gwarantującego coroczne podwyżki wynagrodzeń oraz powiązanie płac z wynagrodzeniem prokuratorów i sędziów. Apelują także o podjęcie szybkich działań dla zapewnienia godnych warunków płacowych urzędników i innych pracowników prokuratury (informatyków, analityków i asystentów).

Trwające cały wtorek rozmowy resortu sprawiedliwości i protestujących zakończyły się podpisaniem porozumienia. Strony poparły działania na rzecz systemowego zwiększania wynagrodzeń pracowników sądów i prokuratury i zgodziły się, że konieczna jest intensyfikacja tych działań. Ze szczegółów: każdy z pracowników z sześciomiesięcznym stażem w sądzie dostanie 1000 zł nagrody za IV kwartał 2018 r.

Od 10 grudnia pracownicy sądów masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. Zastrzegają, że to nie „lewe" L4 tylko troska o własne zdrowie. Żądają godziwych pensji. Są sądy, które nie działają, są też takie, które pracują na 20 proc.– z sześciu wokand odbywają się dwie. Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości, mówi, że resort wychodzi naprzeciw żądaniom pracowników. Twierdzi, że po piątkowych informacjach o podwyżce i nagrodach 35 do 40 proc. protestujących wróciło do pracy. Protest popierają sędziowie. Przykład? Sędziowie SO w Krakowie podjęli w tej sprawie uchwałę. Piszą w niej, że w całości popierają postulaty płacowe pracowników sądów powszechnych, a także asystentów sędziów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara