Zdaniem RPO do czasu uchwalenia ustawy nowelizującej należy zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej, gdyż każde kolejne orzeczenie tej izby jest zagrożone tym, że będzie mogło zostać w przyszłości podważone – zwłaszcza przez TSUE i ETPCz.
– Zawieszenie izby jest możliwe w drodze zarządzeń wewnętrznych w SN – dodaje RPO. – Choć adresatem orzeczenia TSUE z 15 lipca br. jest przede wszystkim ustawodawca, to również sam SN. Przykładowo, sprawy należące obecnie do właściwości Izby Dyscyplinarnej mogą być przekazane do rozpoznawania przez Izbę Karną SN. Dlatego uważam, że najlepiej, gdyby był to rząd – a to z tego powodu, że projekty rządowe podlegają szerokim konsultacjom społecznym. A w tak ważnej sprawie potrzebny jest jak najszerszy udział społeczeństwa i ekspertów w przygotowaniu projektu ustawy. Oczywiście tego typu debata nad projektem mogłaby być również przeprowadzona z inicjatywy prezydenta – wskazuje prof. Wiącek.
Izba nadal orzeka
Tymczasem Izba Dyscyplinarna SN orzeka, nie czekając na zmiany jej statusu wymagane przez TSUE. We wtorek odbyły się dwie rozprawy po wyroku TSUE: sędzi z Górnego Śląska, dotycząca jej zawieszenia w czynnościach służbowych, co zarządził prezes tamtejszego sądu w związku z informacjami o przemocy domowej oraz sędziego z Wrocławia za jazdę po alkoholu. W obu zapadły orzeczenia, skład sędziowski uznał, że jest władny, by orzekać.
– Rzeczywiście w ostatnim czasie wyznaczono kilka terminów w sprawach dyscyplinarnych sędziów, a zawieszenie sędziego jest ważne przez miesiąc, i w tym okresie ID musiała się zająć sprawą – mówi „Rz" Piotr Falkowski, rzecznik ID SN. – Poza tym składy orzekające są niezależne w prowadzeniu spraw, do których zostały wyznaczone, i samodzielnie decydują o terminach ich rozpoznania – mówi rzecznik ID.
Podobnie oświadczyła I prezes SN Małgorzata Manowska po wyroku TSUE z 15 lipca br., więcej odblokowała zawieszenie spraw dyscyplinarnych po tymczasowym zabezpieczeniem TSUE sprzed roku.
A TSUE orzekł, że ze względu na całościowy kontekst refom wymiaru sprawiedliwości, którego elementem jest Izba Dyscyplinarna, nie daje ona w pełni rękojmi niezawisłości i bezstronności, w szczególności nie jest chroniona przed wpływami władzy ustawodawczej i wykonawczej.