Wiceprezes niemieckiego TK: demontaż państwa prawa w Polsce napawa nas troską

Unia Europejska nadal powinna wywierać presję na Polskę UE w sprawie praworządności. Nie można odpuszczać. Taka rozbiórka państwa prawa byłaby odwrotem od wyraźnych traktatowych zasad UE – powiedział wiceprezes Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Stephan Harbarth.

Aktualizacja: 13.01.2020 18:54 Publikacja: 13.01.2020 16:12

Wiceprezes niemieckiego TK: demontaż państwa prawa w Polsce napawa nas troską

Foto: Olaf Kosinsky/Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Jego wypowiedzi dla radia Deutschlandfunk cytuje Deutsche Welle.

Harbarth podkreślił, że Unia Europejska nie jest jedynie strefą wolnego handlu, ale „wspólnotą państwa prawa".

- Dlatego z niepokojem obserwuję wydarzenia w Polsce. Widać jak na dłoni, że próbuje się tam ograniczyć standardy państwa prawa - ocenił sędzia. - Jeśli chcemy budować projekt europejski, dom europejski zgodnie z określonymi zasadami, a nie według jakichś upodobań, jeśli chcemy opierać się na określonych wartościach, to to, co w tej chwili dzieje się w Polsce, rozbiórka państwa prawa, demontaż państwa prawa musi napawać nas troską – dodał.

Przypomniał, że unijne sądy współpracują ze sobą, więc problemy  z praworządnością w Polsce dotyczą całej Unii i sądów we wszystkich krajach członkowskich.

-  Jeśli przykładowo w Polsce wydany zostaje nakaz aresztowania, który ma zostać wykonany w Niemczech, to oczywiście chcielibyśmy wiedzieć, czy został wystawiony przez instytucję, która nie tylko uważa się za praworządną, ale też jest praworządna – tłumaczył.

- Ma to bezpośrednie skutki dla naszego własnego systemu sądownictwa. Dlatego Unia Europejska powinna wywierać presję na Polskę – powiedział Harbarth. - Mam wrażenie, że tego rodzaju starania są podejmowane na płaszczyźnie europejskiej. Dotyczy to Komisji Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości UE. Tego trzeba się trzymać także w nowym roku. Nie można odpuszczać. Albowiem taka rozbiórka państwa prawa byłaby odwrotem od wyraźnych traktatowych zasad UE – dodał.

Odniósł się także do argumentów premiera Mateusza Morawieckiego, który w wywiadach wskazywał, że w wielu krajach europejskich, także w Niemczech, demokratycznie wybrane parlamenty mają duży wpływ na wybór sędziów.

- W Niemczech to nie partia rządząca decyduje według własnych upodobań, jak obsadzić sądy - powiedział Harbarth. - W Niemczech decydują o tym Bundestag oraz Bundesrat większością dwóch trzecich głosów – podkreślił. Do nominacji nie wystarczy zatem poparcie jednej czy dwóch partii, ale potrzeba poparcia przynajmniej czterech frakcji Bundestagu.

Harbarth, który sam był politykiem (zasiada w Trybunale dopiero od roku, a wcześniej był posłem CDU/CSU i wiceprzewodniczącym tej frakcji) podkreślił też, że został wybrany na sędziego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego przy poparciu 70 proc. Bundestagu oraz jednomyślnym poparciu Bundesratu. Jak ocenił, to zasadnicza różnica w porównaniu do sytuacji, w której „rząd po prostu próbuje wygryźć opozycję, obsadzając sądy według swoich politycznych wyobrażeń".

Jego wypowiedzi dla radia Deutschlandfunk cytuje Deutsche Welle.

Harbarth podkreślił, że Unia Europejska nie jest jedynie strefą wolnego handlu, ale „wspólnotą państwa prawa".

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ABC Firmy
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. wyjątku od zakazu handlu w niedziele
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Prawo karne
Maria Ejchart: Więźniów w celach będzie o 20 tys. mniej
Spadki i darowizny
Sąd Najwyższy o odwołaniu darowizny. Ważne terminy
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS