Zwrot kosztów dowożenia dzieci do szkół nie dotyczy drogi powrotnej rodzica

Zwrot kosztów dowożenia dzieci do szkół czy innych placówek oświatowych nie może być dla rodziców źródłem żadnych dodatkowych przysporzeń.

Aktualizacja: 14.08.2015 08:22 Publikacja: 13.08.2015 16:00

Zwrot kosztów dowożenia dzieci do szkół nie dotyczy drogi powrotnej rodzica

Foto: 123RF

Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku, który zapadł 13 sierpnia 2015 r.

Skarżąca domagała się stwierdzenia nieważności zarządzenia wójta, w którym określił on zasady zwrotu rodzicom wydatków na dowożenie dzieci do szkół. Po pierwsze dlatego, że w jej ocenie zarządzenie takie jest aktem prawa miejscowego, a przepisy ustawy o systemie oświaty nie upoważniają wójta do jego wydania. Po drugie dlatego, że jego przepisy bezprawnie ograniczają prawa rodzica do żądania zwrotu kosztów przejazdu dziecka wraz z opiekunem w pełnej wysokości, tj. obejmującej również drogę powrotną opiekuna po odwiezieniu dziecka do placówki przedszkolnej oraz ponowny przejazd opiekuna w celu odebrania dziecka z przedszkola. Z przepisów ustawy o systemie oświaty wynika, że w określonych przypadkach gmina może refundować rodzicom wydatki na dowożenie dzieci do szkół własnym środkiem transportu. Przy czym przepisy nie określają konkretnych zasad zwrotu tych kosztów, odsyłając do postanowień umowy zawieranej między wójtem a rodzicami.

– Nie wyklucza to jednak określenia przez wójta jednolitych dla wszystkich zasad dokonywania zwrotu wydatków poniesionych na dowożenie dzieci do szkół – wskazywał Jan Paweł Tarno, sędzia NSA. – A to dlatego, że brak jasnych reguł refundacji różnicowałby sytuację faktyczną i prawną rodziców, którzy mają prawo oczekiwać, że organ będzie stosował wobec wszystkich jednolite zasady – wyjaśniał sędzia.

W ocenie NSA zarządzenie takie nie jest aktem prawa miejscowego. Dlatego do jego wydania nie jest konieczne wskazanie szczególnej podstawy prawnej. Wystarczająca jest norma ogólna zawarta w ustawie o samorządzie gminnym, przyznająca wójtowi kompetencję do gospodarowania mieniem komunalnym gminy. A to dlatego, że refundacja kosztów poniesionych przez rodziców dziecka jest związana z dysponowaniem środkami budżetowymi gminy.

– Przyjęcie, że takie zarządzenie stanowi akt prawa miejscowego, sprawiłoby, że wójt gminy nie dysponowałby formą prawną do wykonywania wielu spośród swoich ustawowych kompetencji – wskazywał sędzia Tarno.

NSA wskazał także, że ustawa o systemie oświaty mówi jedynie o zwrocie kosztów wspólnej podróży dziecka i rodzica z domu do szkoły oraz ze szkoły do domu. Milczy natomiast o dalszej refundacji w postaci samodzielnych podróży rodzica między szkołą a domem. Taki zwrot byłby dla rodzica dodatkowym przysporzeniem.

sygnatura akt: I OSK 1124/15

Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku, który zapadł 13 sierpnia 2015 r.

Skarżąca domagała się stwierdzenia nieważności zarządzenia wójta, w którym określił on zasady zwrotu rodzicom wydatków na dowożenie dzieci do szkół. Po pierwsze dlatego, że w jej ocenie zarządzenie takie jest aktem prawa miejscowego, a przepisy ustawy o systemie oświaty nie upoważniają wójta do jego wydania. Po drugie dlatego, że jego przepisy bezprawnie ograniczają prawa rodzica do żądania zwrotu kosztów przejazdu dziecka wraz z opiekunem w pełnej wysokości, tj. obejmującej również drogę powrotną opiekuna po odwiezieniu dziecka do placówki przedszkolnej oraz ponowny przejazd opiekuna w celu odebrania dziecka z przedszkola. Z przepisów ustawy o systemie oświaty wynika, że w określonych przypadkach gmina może refundować rodzicom wydatki na dowożenie dzieci do szkół własnym środkiem transportu. Przy czym przepisy nie określają konkretnych zasad zwrotu tych kosztów, odsyłając do postanowień umowy zawieranej między wójtem a rodzicami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona