Jeszcze przed południem poznański sąd ma rozpatrzyć wniosek o areszt dla Adama Z. Mężczyzna grozi nawet dożywocie.
- Zamiar ewentualny jest wtedy, gdy osoba podejrzana przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i na to się godzi – tłumaczyła w nocy Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej prokuratury. Podkreśliła, że materiał dowodowy wskazuje, iż w wyniku działań podejrzanego Ewa T. znalazła się w wodzie i dlatego śledczy uważamy, że młoda kobieta nie żyje.
Prok. Mazur-Prus dodała, że wnioski o śmierci kobiety wyciągnięto na podstawie zeznań świadków oraz nagrań monitoringu. Z ustaleń prokuratury wynika, że Adma Z. działał sam.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Przed północą prokuratura skierowała do sądu wniosek o areszt dla Adama Z. Jego losy ważyły się wczoraj przez cały dzień. Zarzuty mężczyzna usłyszał już wczoraj około południa. Śledczy nie chcieli ujawnić jakie. Dziś wiadomo dlaczego. Zostały zmienione.
Swoje konferencje prasowe prokuratura przekładała co kilka godzin. – Cały czas trwają czynności wyjaśniające z udziałem podejrzanego i innych osób – tłumaczyła prok. Mazur-Prus. Okazało się, że podczas składania wyjaśnień Adam Z., co chwila zmieniał zeznania na temat nocy, w którą zginęła Ewa Tylman. – Dlatego po przesłuchaniu innych świadków, oraz przejrzeniu innych dowodów prokuratura zmieniła mu zarzut z nieudzielenia pomocy na zabójstwo – mówi jeden z policjantów.