Milionowe zyski mafii tytoniowych

Przybywa papierosów i tytoniu z nielegalnych wytwórni, które rosną jak grzyby po deszczu.

Publikacja: 05.08.2015 21:00

W tym roku przejęto dwa razy więcej lewych papierosów

W tym roku przejęto dwa razy więcej lewych papierosów

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W Polsce powstają zarówno prowizoryczne wytwórnie, jak i dobrze zorganizowane nielegalne fabryki, z maszynami za miliony złotych, ekipami do produkcji i siecią dystrybucji. Przestępcy z tytoniowego biznesu czerpią gigantyczne zyski.

Nasilenie procederu jest alarmujące: w pierwszym półroczu tego roku Centralne Biuro Śledcze Policji przejęło o 100 proc. więcej papierosów z lewych fabryk i sześciokrotnie więcej tytoniu niż w takim okresie 2014 r. – wynika z najnowszych danych, jakie poznała „Rzeczpospolita". Do połowy 2015 r. CBŚ Policji skonfiskowało 73 mln sztuk papierosów z lewych fabryk. Ilość przechwyconego tytoniu wzrosła do blisko 300 ton.

– W nielegalną produkcję papierosów angażują się wyspecjalizowane zorganizowane grupy przestępcze, także o charakterze międzynarodowym. Skutecznie je rozbijamy – mówi Katarzyna Balcer, rzeczniczka CBŚ Policji.

Rosnący trend potwierdza także Straż Graniczna. – W tym półroczu nielegalnych papierosów przejęliśmy o jedną piątą więcej, a tytoniu o 200 proc. więcej – zaznacza Joanna Rokicka z Komendy Głównej SG.

W lipcu na Śląsku we wspólnej akcji policjanci, celnicy i pogranicznicy rozbili fabrykę, w której było 1,5 mln sztuk papierosów i 3 tony krajanki tytoniowej. W jednej z hal dwie maszyny do produkcji były warte 2 mln zł, a dwie inne do paczkowania były równie drogie. To pokazuje skalę inwestycji grup przestępczych w tytoniowy biznes.

– Według ekspertów wydajność tylko jednej maszyny do produkcji sięgała do miliona papierosów w ciągu dnia pracy – mówi Katarzyna Balcer.

Inna wielką wytwórnię pod Grójcem na Mazowszu w marcu rozbili pogranicznicy. Twierdzą, że była największa w Europie. Ulokowano ją na terenie składu podatkowego prowadzonego przez legalnie działającą firmę. Sam znaleziony tam tytoń był wart 1,5 mld zł, do tego było 20 mln sztuk gotowych papierosów. W fabryce działały cztery specjalistyczne linie produkcyjne. – Towaru było tak dużo, że jego liczenie i dokumentacja zajęły nam cztery miesiące – zaznacza Dagmara Bielec-Janas, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG, który urządził nalot.

To tylko jedne z najbardziej spektakularnych przykładów.

Tytoń do produkcji jest przemycany m.in. z Ameryki Południowej, Azji, Afryki i Bałkanów. – Organizując linie produkcyjne, przestępcy wykorzystują wycofane na złom maszyny z zakładów przemysłu tytoniowego z krajów byłego bloku wschodniego – zaznacza Joanna Rokicka.

W odróżnieniu od sytuacji sprzed kilku lat papierosy z nielegalnych fabryk rzadziej trafiają na krajowe bazary, za to częściej na Zachód: do Niemiec, Norwegii czy Anglii, bo z tego są większe zyski.

O ich skali może świadczyć ogromna gotówka: 33 mln zł, jakie znaleźli pogranicznicy u jednego z mężczyzn prowadzących fabrykę pod Grójcem. – Pieniądze, prawdopodobnie z nielegalnych transakcji, ukryto w szafach i meblach – mówi Bielec-Janas.

Tytoniowe mafie są coraz groźniejsze także z powodu ich międzynarodowego charakteru. – Z Polakami zgodnie działają tu głównie Ukraińcy i Bułgarzy, choć zdarzają się też Rumuni. Wpływ na rozwój nielegalnych wytwórni – według śledczych – miała podwyżka akcyzy w styczniu 2014 r. Po niej dał się zauważyć rosnący trend.

Magnesem przyciągającym przestępców do biznesu tytoniowego są gigantyczne zyski, a przy tym stosunkowo niewysokie kary, jakie im grożą. – Papierosy są u nas coraz droższe, a ich przemyt zza wschodniej granicy jest utrudniony. Dlatego w Polsce powstaje coraz więcej nielegalnych fabryk – uważa prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

Jak walczyć z procederem, na którym traci budżet? – Urealnić ściągalność grzywien, ponieważ nic tak nie odstrasza przestępców jak mocne uderzenie ich po kieszeni – dodaje prof. Hołyst.

W Polsce powstają zarówno prowizoryczne wytwórnie, jak i dobrze zorganizowane nielegalne fabryki, z maszynami za miliony złotych, ekipami do produkcji i siecią dystrybucji. Przestępcy z tytoniowego biznesu czerpią gigantyczne zyski.

Nasilenie procederu jest alarmujące: w pierwszym półroczu tego roku Centralne Biuro Śledcze Policji przejęło o 100 proc. więcej papierosów z lewych fabryk i sześciokrotnie więcej tytoniu niż w takim okresie 2014 r. – wynika z najnowszych danych, jakie poznała „Rzeczpospolita". Do połowy 2015 r. CBŚ Policji skonfiskowało 73 mln sztuk papierosów z lewych fabryk. Ilość przechwyconego tytoniu wzrosła do blisko 300 ton.

– W nielegalną produkcję papierosów angażują się wyspecjalizowane zorganizowane grupy przestępcze, także o charakterze międzynarodowym. Skutecznie je rozbijamy – mówi Katarzyna Balcer, rzeczniczka CBŚ Policji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii