Pietryga o wypowiedzi ws. TK: Gorąca profesorska głowa

Aktualizacja: 30.12.2015 16:06 Publikacja: 30.12.2015 14:21

Pietryga o wypowiedzi ws. TK: Gorąca profesorska głowa

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Tuż przed świętami pewien profesor prawa w komentarzu na antenie jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych, zaraz po uchwaleniu przez parlament kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o TK, powiedział, że Trybunał powinien zignorować nowelę, powołując się bezpośrednio na konstytucję. Wcześniej komentarzy w podobnym tonie, padających z ust tzw. autorytetów prawniczych, było sporo: alarmujących o rządach totalitarnych, dyktaturze itp. Można je traktować jako swoiste figury retoryczne, jednak przedświąteczna wypowiedź profesora przebiła wszystko.

Jeżeli profesorskie wezwanie potraktować poważnie i wcielić je w życie, to aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Oznacza to mniej więcej tyle, że władza parlamentu i prezydenta, którzy otrzymali mandat do rządzenia w demokratycznych wyborach, jest nieuznawana przez część niezadowolonych obywateli, ignorowana przez niektóre instytucje.

A dalej moja wyobraźnia już nie sięga. Bo taki sposób myślenia może wywołać reakcję łańcuchową o nieprzewidywalnych skutkach.

Ufam zatem, że dziś na szczęście to tylko scenariusz rodem z „Gwiezdnych wojen", warto jednak ważyć słowa, nawet jeżeli są profesorskie.

Długotrwały spór o Trybunał jest destrukcyjny dla państwa i jego instytucji i warto zadbać o to, aby nie wszedł w nowy, jeszcze bardziej niebezpieczny krąg. Szkoda, że w tym sporze zawodzą tzw. autorytety prawnicze, które zamiast wznieść się ponad polityczne pole bitwy, szukać mostów, dróg kompromisu, stali się żołnierzami jednej ze stron politycznego konfliktu.

Ciągle jednak nie jest na to za późno, bo nie widzę innej drogi niż kompromis. Zarówno premier, jak i prezydent zadeklarowali publicznie chęć ponadpolitycznej reformy Trybunału, z którego dotychczasowej pozycji w państwie pozostały zgliszcza. Może warto ich trzymać za słowo, aby owe wypowiedzi nie pozostały tylko pustymi deklaracjami.

Zapraszam do lektury najnowszej „Rzeczy o Prawie".

Tuż przed świętami pewien profesor prawa w komentarzu na antenie jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych, zaraz po uchwaleniu przez parlament kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o TK, powiedział, że Trybunał powinien zignorować nowelę, powołując się bezpośrednio na konstytucję. Wcześniej komentarzy w podobnym tonie, padających z ust tzw. autorytetów prawniczych, było sporo: alarmujących o rządach totalitarnych, dyktaturze itp. Można je traktować jako swoiste figury retoryczne, jednak przedświąteczna wypowiedź profesora przebiła wszystko.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji