Taki przymus naruszałby piątą poprawkę do Konstytucji USA, zakazującą samooskarżenia.

Kwestia wynikła w sprawie o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Prokurator nakazał przeszukanie domu oskarżonego, który przyznał, że oglądał te treści, ale zaprzeczył, by je rozsyłał, i odmówił ujawnienia hasła do komputera. Według sądu miał prawo.