Musiała przerwać naukę w szkole, milczeć, nie uśmiechać się i nie reagować. Ojciec i macocha odmawiali jej też jedzenia. Dostawała tylko jogurty i napoje. Symulowała apatię, by rodzina mogła otrzymać prawo pobytu w Szwecji.
Po roku ojciec się przestraszył, że blef z apatią wyjdzie na jaw, i Anahit nagle wyzdrowiała. Potem jednak została umieszczona w rodzinie zastępczej i otrzymała prawo stałego pobytu. Swoje traumatyczne przeżycia Anahit opowiedziała dziennikarzowi pisma „Filter" już jako dorosła. Podobnie jak Nermin, który przybył do K?runy z Serbii 14 lat temu. Gdy rodzinie odmówiono azylu, dla Nermina zaczęło się piekło.
Czytaj też: Szwecja: Uchodźcy kłamią, że są dziećmi?
Rodzice wsadzili swojego zdrowego syna na wózek inwalidzki i powiedzieli lekarzom, że cierpi na epilepsję. Nurmin głodował, nie mógł się spotykać z kolegami. Musiał mieć cały czas zamknięte oczy. Opowiada, że modlił się, by ktoś z lekarzy zauważył mistyfikację i zwrócił...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.