Domagalski o koronawirusie: Odchudźmy państwo

Zanim skończy się epidemia, należy zawieszać niepotrzebne rygory, może np. RODO, a następnie je znieść i ograniczyć biurokrację generującą koszty i pętającą nasze życie i aktywność gospodarczą.

Aktualizacja: 11.04.2020 10:32 Publikacja: 11.04.2020 00:01

Domagalski o koronawirusie: Odchudźmy państwo

Foto: Adobe Stock

Nie wiemy, kiedy skończy się epidemia, ale jej skutki będą wymagać moim zdaniem znoszenia zbędnych rygorów i szukania oszczędności, bo pieniędzy ubywa, a wydatków jest już więcej, choćby na leczenie.

Należy np. rozważyć zawieszenie stosowania mętnych rygorów RODO, bez których do niedawna dawaliśmy sobie radę, a wielu urzędników stawia niestety najgłupszy przepis przed zdrowym rozsądkiem. Tylko w mniejszych miejscowościach przymyka się na nie oko. I ten realizm należy przywracać państwu.

Sądy w swej masie to też element owej biurokracji. Już od lat pracują marnie, konieczne jest więc śmiałe odciążenie ich, a pośrednio obywateli, zwłaszcza od drobnych spraw. W okresie kiedy przepadać będą z powodu kryzysu milionowe kontrakty, sądy powinny zająć się najważnieszymi sprawami, gdyż byłoby marnotrawstwem angażowanie państwa w spory powiedzmy o 100 czy 200 zł, a jeśli już, to oddajmy je notariuszom lub komornikom. A i egzekucja takich kwot powinna być ograniczona w czasie.

Czytaj także: Koronawirus: tarcza antykryzysowa zredukuje biurokrację podatkową

Trzeba umieć pogodzić się z drobnymi stratami, zwłaszcza na rachunek podatnika, abyśmy nie ponosili większych. Przede wszystkim musimy uwolnić nasze życie społeczne z pęt żałosnych przepisów i biurokracji: odbieranie co i rusz awiza – przepełniona poczta, prowadzenie drobnych spraw – zawalone sądy i urzędy i niekończące się egzekucje. Redukcja biurokracji to nie tylko kwestia oszczędności, ale zaprowadzenia w wymiarze sprawiedliwości i urzędach elementarnych standardów efektywności. Także pomoc publiczna, dostęp do służby zdrowia powinny być możliwie odbiurokratyzowane.

Rząd powinien też znaleźć sposób na ograniczenie biurokracji w gminach, zwłaszcza w większych miastach: rozdęte strefy parkowania, nękanie mieszkańców przez straż miejską to już przysłowiowe przykłady. Samorządy mają służyć lokalnej społeczności, ale też, gdy trzeba, współpracować z rządem, oczywiście efektywnie. Rząd ma prawo i obowiązek wymagać zachowania takich standardów nie tylko w administracji rządowej, ale i w samorządach. Nadzór rządu na samorządami zagwarantowany jest w art. 171 konstytucyjnie i powinien być realny.

Odchudzone z drugorzędnych lub wręcz zbędnych zadań i urzędników państwo będzie tańsze i efektywniejsze w wykonywaniu poważnych zadań, których jest aż nadto.

Nie wiemy, kiedy skończy się epidemia, ale jej skutki będą wymagać moim zdaniem znoszenia zbędnych rygorów i szukania oszczędności, bo pieniędzy ubywa, a wydatków jest już więcej, choćby na leczenie.

Należy np. rozważyć zawieszenie stosowania mętnych rygorów RODO, bez których do niedawna dawaliśmy sobie radę, a wielu urzędników stawia niestety najgłupszy przepis przed zdrowym rozsądkiem. Tylko w mniejszych miejscowościach przymyka się na nie oko. I ten realizm należy przywracać państwu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem