Niekiedy w drodze na rozprawę prawnicy stoją zbyt długo w korku, czasem łapią gumę, zdarza im się, tak jak innym, nie usłyszeć budzika. Jednak jednym z najczęstszych powodów uniemożliwiających pełnomocnikowi lub obrońcy przybycie na rozprawę w terminie wskazanym na zawiadomieniu sądu jest nagła choroba lub inna przyczyna zdrowotna – jego lub osoby pozostającej pod opieką, np. dziecka.
Zarówno przepisy procedury karnej, jak i cywilnej wskazują, że rozprawa jest odraczana jedynie wtedy, gdy nieobecność wywołało nadzwyczajne wydarzenie lub inna znana sądowi przeszkoda (wyjątkowa przyczyna), której nie można przezwyciężyć. Zważywszy, iż ustawy posługują się pojęciami nieostrymi, ocena, czy należy do nich ta czy inna choroba oraz jej przebieg zależy wyłącznie od sądu. Zauważyć wypada także, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, jeśli niemożność stawiennictwa pełnomocnika wynika z jego stanu zdrowia, dla usprawiedliwienia konieczne jest przedstawienie zaświadczenia wystawionego przez lekarza sądowego. Nie wystarczy zwolnienie od lekarza rodzinnego lub innego, jeżeli nie jest on jednocześnie lekarzem sądowym. Chory, poza nielicznymi wyjątkami, powinien nadto poddać się badaniu przez owego lekarza sądowego.