Były minister obrony od dawna narzuca ton narracji PiS w sprawie przyczyn tragedii smoleńskiej. Atakuje nie tylko zwolenników ustaleń komisji Jerzego Millera, ale też nadzorowaną przez Zbigniewa Ziobrę prokuraturę, która stara się wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Teraz w Rosji.
Macierewicz od kilku lat mnoży spiskowe teorie przyczyn tragedii smoleńskiej. I ma stałe grono zwolenników skupionych m.in. wokół środowiska „Gazety Polskiej". O tym, że były szef MON ciągle pozostaje w grze (chociaż niektórzy publicyści wieszczyli koniec jego kariery np. po zmianie siedziby podkomisji), niech świadczy fakt przymierzania go do wysokich stanowisk państwowych (onet.pl napisał, że jest rozpatrywany jako kandydat na szefa NIK). Macierewicz ma też ciągle zielone światło, aby strofować wszystkich, którzy nie przyjmują bezkrytycznie jego hipotez.
Tym razem dostało się członkom prokuratorskiego zespołu, którzy obserwują w Smoleńsku czynności wykonywane na ich zlecenie przez rosyjskich śledczych. Polscy prokuratorzy asystują przy oględzinach wraku.
Na antenie TV Trwam Macierewicz stwierdził z wyrzutem, że członkowie jego podkomisji nie otrzymali zaproszenia od polskiej prokuratury na wyjazd do Smoleńska. Zwrócił uwagę, że śledczy powinni współpracować w tej sprawie z członkami komisji. Jego zdaniem obliguje ich do tego porozumienie z MON oraz zapisy ustawy. Macierewicz uważa też, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno interweniować w Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego w związku z brakiem zgody Rosjan „na złożenie wraku Tu-154M". W TV Trwam stwierdził: „Rosjanie nam odmówili prawa rekonstrukcji wraku na miejscu, a zaprosili prokuraturę do oględzin wraku. Mamy tutaj do czynienia ze strony rosyjskiej z ewidentną grą".
Tyle że Macierewicz od kilku miesięcy sam prowadzi podobną grę z polską prokuraturą. W bliskim Macierewiczowi tygodniku pojawiła się właśnie publikacja – można podejrzewać, że oparta na materiałach przekazanych przez niego samego. Chodzi o rzekome rewelacje „Gazety Polskiej" sugerujące, że Rosjanie podmienili czarne skrzynki prezydenckiego Tu-154.