Warzecha: Kościół Tuska Wielkiego

Powrót byłego szefa Rady Europejskiej na scenę polityczną niczego nie zmieni.

Aktualizacja: 09.06.2021 18:59 Publikacja: 08.06.2021 18:16

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/EPA

Od dawna wiadomo, że zaklinanej kobry nie przyciąga dźwięk fujarki zaklinacza, ale jej koliste ruchy. Nie ma to jednak znaczenia – zaklinacze wciąż są w stanie zapanować nad tym groźnym gadem.

Taka sztuka ciągle udaje się Donaldowi Tuskowi wobec grupy znacznie szerszej niż tylko topniejący krąg wyborców Platformy Obywatelskiej – i jest to zjawisko w pewien sposób fascynujące. Wystarczy, aby były przewodniczący Rady Europejskiej raz na jakiś czas napomknął o możliwym powrocie, a emocje wśród części wyborców i komentatorów zaczynają przypominać te, które kiedyś panowały pod sceną, na której występowali The Beatles. Rzec można, iż objawia się magiczna wiara w Tuska Wielkiego na Białym Koniu.

Gdy Tusk powróci – głoszą święte księgi Kościoła Tuska Wielkiego – na Ryszarda Terleckiego napadnie chmara szarańczy i pożre go żywcem, pod Zbigniewem Ziobrą rozstąpi się ziemia, Andrzeja Dudę nawiedzą niekończące się zgaga, czkawka i wysypka na nosie, Jarosława Kaczyńskiego zaś szatani (inni) porwą wprost z Nowogrodzkiej do piekła. Ludy opozycji złożą Wielkiemu Tuskowi hołd. Władysław Kosiniak-Kamysz będzie stał pod drzwiami w szacie pokutnej trzy dni boso na mrozie, Włodzimierz Czarzasty ucałuje prawy but jego, a Szymon Hołownia but lewy. Krzysztof Bosak niczego nie będzie całował, gdyż będzie już siedział w więzieniu. Jarosław Gowin ucieknie na Zanzibar. Beata Szydło złoży podanie, aby pozwolono jej podawać Wielkiemu Tuskowi kawę w roli sekretarki, a Joanna Lichocka w areszcie (to chyba oczywiste) napisze wielką apologetyczną biografię nowego lidera pod tytułem „Człowiek z Europy". Sąd weźmie to pod uwagę przy wydawaniu wyroku. Oczywiście będzie to sąd jedynie słuszny, bo wszyscy sędziowie powołani w sposób niegodny z automatu odejdą z zawodu, porażeni samym blaskiem Geniusza.

Niestety, ta piękna i wspaniała wizja może się jednak nie spełnić. Choćby dlatego, że całe pokolenie wyborców, którzy uzyskali prawa po 2015 r., Tuska kojarzy co najwyżej z Instagramu jako sympatycznego dziadzia, który nosi na barana wnusię. I tyle. Albo dlatego, że sam Tusk, mówiąc najdelikatniej, nie jest znany z wielkiego zamiłowania do mozolnej partyjnej roboty, a tutaj taką trzeba by wykonać. Istnieje również prawdopodobieństwo, że nie spełni się proroctwo o hołdzie innych liderów opozycji, onieśmielonych samym majestatem Króla Europy.

PO ma od dawna ten sam problem, a właściwie dwa: kompletna jałowość intelektualna, z której wynika brak jakiejkolwiek świeżej i interesującej propozycji (zapowiedzi takich pojawiały się już niezliczoną liczbę razy), oraz przesądne przekonanie, że wystarczy wykonać jakąś magiczną czynność, taką jak zmiana przewodniczącego lub restauracja Tuska, a wszystko się zmieni. Muszę państwa z Platformy rozczarować: magia działa tylko na scenie. A nawet tam jest oszustwem. Lecz jeśli chcecie, oszukujcie się dalej.

Autor jest publicystą tygodnika „Do Rzeczy"

Od dawna wiadomo, że zaklinanej kobry nie przyciąga dźwięk fujarki zaklinacza, ale jej koliste ruchy. Nie ma to jednak znaczenia – zaklinacze wciąż są w stanie zapanować nad tym groźnym gadem.

Taka sztuka ciągle udaje się Donaldowi Tuskowi wobec grupy znacznie szerszej niż tylko topniejący krąg wyborców Platformy Obywatelskiej – i jest to zjawisko w pewien sposób fascynujące. Wystarczy, aby były przewodniczący Rady Europejskiej raz na jakiś czas napomknął o możliwym powrocie, a emocje wśród części wyborców i komentatorów zaczynają przypominać te, które kiedyś panowały pod sceną, na której występowali The Beatles. Rzec można, iż objawia się magiczna wiara w Tuska Wielkiego na Białym Koniu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?