Poncyljusz: Dzień pokory dla Ziobry. Inaczej poleje się krew

- Dziś jest dzień pokory dla Ziobry, jeśli założy worek pokutny i pójdzie do Canossy to jest dla niego szansa - mówił o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy Paweł Poncyljusz, poseł Koalicji Obywatelskiej, były polityk PiS.

Aktualizacja: 21.09.2020 10:22 Publikacja: 21.09.2020 08:44

Poncyljusz: Dzień pokory dla Ziobry. Inaczej poleje się krew

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W Zjednoczonej Prawicy doszło do kryzysu w związku z głosowaniem nad tzw. Piątką dla zwierząt. Nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt nie poparła Solidarna Polska (głosowała przeciw) i Porozumienie (wstrzymało się od głosu). Dzień po głosowaniu politycy PiS - Marek Suski i Ryszard Terlecki - deklarowali, że koalicja rządząca de facto przestała w związku z tym funkcjonować.

W poniedziałek o dalszych losach Zjednoczonej Prawicy dyskutować będzie kierownictwo PiS.

- Moim zdaniem (Jarosław) Kaczyński ze (Zbigniewem) Ziobro są tak ściśle związani, że ich rozwód totalny będzie powodował, iż będzie to wojna atomowa - ocenił w TVN24 Poncyljusz pytany o to, czy spodziewa się dymisji ministra sprawiedliwości.

- Każdy z nich ma serie żali do drugiego, ale gdyby nastąpił rozwód (...) będziemy przez długie lata świadkami (pojawiania się) rewelacji, przecieków, czegoś co będzie szkodziło Polsce - dodał polityk.

Według Poncyljusza obecnie nadszedł "dzień pokory dla Ziobry". - Jeśli założy worek pokutny i pójdzie do Canossy to jest dla niego szansa - stwierdził.

- Jeśli nie będzie lała się krew. To nie będzie przyjemne - dodał Poncyljusz mówiąc o scenariuszu, w którym Ziobro zdecyduje się na konfrontację.

- Dziś przy stole siedzi Kaczyński i Ziobro, i każdy ma nagana na stole. Pytanie czy nagany wystrzelą, czy zostaną odłożone na inny czas - ocenił polityk.

Według Poncyljusza "Kaczyński może bać się Ziobry", a sam Ziobro "jeśli widzi się w roli prezydenta, musi iść na konflikt z Kaczyńskim".

A co, jeśli Solidarna Polska opuści koalicję i PiS straci większość w Sejmie? - Nie ma jazdy na gapę dla PiS: albo PiS ma większość, albo trzeba iść na wybory - ocenił Poncyljusz.

W Zjednoczonej Prawicy doszło do kryzysu w związku z głosowaniem nad tzw. Piątką dla zwierząt. Nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt nie poparła Solidarna Polska (głosowała przeciw) i Porozumienie (wstrzymało się od głosu). Dzień po głosowaniu politycy PiS - Marek Suski i Ryszard Terlecki - deklarowali, że koalicja rządząca de facto przestała w związku z tym funkcjonować.

W poniedziałek o dalszych losach Zjednoczonej Prawicy dyskutować będzie kierownictwo PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Były szef WSI: Sędzia Szmydt? To był szpieg. Zrobiło się gorąco i się wycofał
Polityka
Lasota: Aktywizm bardziej potrzebny teraz, niż za rządów Zjednoczonej Prawicy
Polityka
Szef BBN Jacek Siewiera: Na Białorusi Szmydt będzie hodowany na polityka
Polityka
Michał Wójcik: Tomasz Szmydt? Nie znam. Przypadkowa postać
Polityka
Adam Bielan przekonuje, że nie był pomysłodawcą wyborów korespondencyjnych w Bawarii