Rząd planuje obniżyć PIT z 18 do 17 proc. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rzeczpospolita", zmiany w PIT łącznie z uchwalonym już zwolnieniem z podatku dla młodych, to ok. 12,5 mld zł w skali roku. Takie straty dotkną mniej więcej po równo budżetu centralnego oraz budżetów samorządowych.

Z szacunków przygotowanych przez Związek Miast Polskich wynika, że koszty, które dotkną wszystkich samorządów, to w sumie 6,5 mld zł. Samorządowcy w związku z reformą PIT domagają się spotkania z premierem i rekompensat.

Do sprawy odniósł się w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Müller. - Dobra sytuacja obywateli to taka, w której płacą mniejsze podatki. Ja tak definiuję to, czy obywatele dobrze oceniają rządy - oświadczył. Podkreślił, że liczy się przede wszystkim jakość życia obywateli, która zwiększa się, gdy płacą oni mniejsze podatki. - Sytuacja gospodarcza jest bardzo dobra, w związku z tym rząd decyduje się na to, żeby podatki obniżyć - powiedział rzecznik rządu.

Zdaniem Müllera, w ostatnich latach duże miasta zanotowały większe wpływy z podatków. Według rzecznika, dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego oraz dobrej sytuacji gospodarczej w latach 2015-2018 Warszawa dostała 1,8 mld zł więcej z tytułu przychodów z podatku dochodowego. - Za tę cenę można wybudować kilka stacji metra - stwierdził Piotr Müller.