Podczas rozmowy w Radiu ZET Sellin komentował wypowiedź małopolskiej kurator Barbary Nowak, która powtarzające się zawiadomienia o podłożeniu ładunków wybuchowych w szkołach, w których odbywają się matury uznała za element walki o władzę.
„To metody, które stosują terroryści. To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem nie pierwszym konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji państwa polskiego. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę?” - powiedziała Nowak w wywiadzie dla wPolityce.pl.
Wiceminister kultury początkowo nie chciał komentować tych słów, twierdząc, że "takiej łączności by nie robił", bo nie zostało ustalone, kto stoi za tymi zawiadomieniami.
czytaj także:
Matury opóźnione przez alarmy bombowe
Kolejne alarmy bombowe. 181 szkół zaczęło egzaminy z opóźnieniem
Stwierdził jednak, że "jakaś część" strajkujących w kwietniu nauczycieli i związkowych liderów chciała, by zakłócić przebieg egzaminów i matur, by sie one "nie udały".
- Mówię, że ja tych rzeczy nie łączę, ale faktem jest, że była bardzo nieprzyjemna sytuacja - mówił Sellin, dodając, że szef ZNP Sławomir Broniarz straszył zagrożeniem matur.
Jarosław #Sellin o alarmach bombowych w szkołach: Część strajkujących nauczycieli sygnalizowała, że jest zainteresowana, aby nie doszło do egzaminów
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 9 maja 2019
??https://t.co/qSOtiLegF1 pic.twitter.com/6rc68tJjse
Słowa Sellina skomentował szef ZNP. Stwierdził, że są one nieuprawnione. Jeszcze dziś wypowiedzią wicemarszałka kultury zajmą się prawnicy ZNP.