Menedżerowie (zwłaszcza mężczyźni), specjaliści i technicy – tym grupom zawodowym najtrudniej jest oderwać się od pracy. Najnowsze dane Eurostatu dowodzą, że w zeszłym roku trzech na dziesięciu menedżerów-mężczyzn w czasie wolnym wielokrotnie odbierało służbowe maile i telefony. Wśród kobiet na kierowniczych stanowiskach ten odsetek jest nieco mniejszy, ale i tak sięga 22 proc., czyli wyraźnie powyżej średniej dla wszystkich pracowników.
Czytaj także: Francuzi zaszkodzą polskim firmom i ZUS
Łącznie 40 proc. z nich w czasie wolnym od czasu do czasu musiało w zeszłym roku liczyć się z telefonami, mailami czy innymi wezwaniami w sprawach służbowych. Chociaż większość tej grupy, bo 23 proc., mówi o sporadycznych kontaktach, to dla 17 proc. pracowników w Unii zawodowy kontakt poza godzinami pracy to niemal chleb powszedni. W dodatku co dziesiąty przyznaje, że wymagało to podjęcia konkretnych działań kosztem odpoczynku.
Eksperci rynku pracy i specjaliści HR już od kilku lat zwracają uwagę na zacieranie się granic między pracą i czasem wolnym od pracy.
Sprzyjają temu nowe technologie, w tym coraz bardziej powszechny dostęp do szybkiego internetu, który ułatwia pracę z dala od firmy, także po godzinach i podczas urlopu. – Dzisiaj trudno jest utrzymać równowagę między życiem zawodowym i prywatnym – tak naprawdę trzeba pogodzić się z ciągłym żonglowaniem obowiązkami – przyznaje Małgorzata Czernecka, psycholog i szefowa firmy doradczej Human Power.