Jak wynika z raportu Deloitte "Pierwsze Kroki na rynku pracy. Liderzy przyszłości", najwięcej, bo prawie dwie trzecie badanych studentów najlepszych uczelni w Polsce wskazało, że od lidera w biznesie oczekuje umiejętności strategicznego myślenia; na następnym miejscu wśród pożądanych cech u szefa wskazano charyzmę i umiejętność inspirowania innych. Cechy takie jak przywiązywanie wagi do zachowania etyki w biznesie czy wyników finansowych firmy albo włączanie podwładnych w proces podejmowania decyzji okazały się u potencjalnego szefa znacznie mniej istotne.
"Oczekiwane są umiejętności przywódcy-wizjonera. (...) To pokazuje, że pokolenie Y ma dość optymistyczne czy idealistyczne wyobrażenie, czym zajmują się liderzy biznesu. Z mojej perspektywy w pracy okazuje się, że liderzy biznesu nie koniecznie mają czas na to, żeby inspirować innych, rozwijać pracowników, ponieważ są skupieni na krótkoterminowych wynikach finansowych. Wynika to w dużej mierze z powiązania wynagrodzenia i systemów premiowych z wynikami finansowymi w zdecydowanej większości firm" - mówiła Natalia Pisarek, przedstawiając raport.
"Wyobrażenia dotyczące charakterystyki liderów dają dość wyśrubowany obraz. Dla wielu obecnych menedżerów w polskich firmach może stanowić nie lada wyzwanie, żeby sprostać takiemu obrazowi. Szczególnie, że firmy w bardzo różny sposób definiują model przywództwa w danej organizacji. Z mojego doświadczenia wynika, że rzadko pojawiają się takie cechy jak charyzma czy wizjonerstwo" - wtórował jej Łukasz Mlost.
Z badań satysfakcji już zatrudnionych młodych pracowników prowadzonych przez Deloitte wynika, że na codzień w kontaktach z szefami brakuje im przede wszystkim komunikacji na wielu poziomach, od bezpośrednich przełożonych po "top-liderów" w organizacji.
"Oni chcą się czuć włączani w pracę, a nie tylko na zasadzie wykonawstwa i dawania im drobnej części zadań bez pokazywania szerszego kontekstu" - mówił Mlost.