Młody, zdolny, bez pracy

Aż co trzeci nowy bezrobotny to osoba do 30. roku życia. W pandemicznym kryzysie młodzi są zwalniani, bo zwykle pracują na umowy cywilnoprawne. Trudniej im też będzie znaleźć nową pracę.

Aktualizacja: 04.08.2020 12:50 Publikacja: 03.08.2020 21:00

Młody, zdolny, bez pracy

Foto: Adobe Stock

Pogorszenie się sytuacji na rynku pracy najmocniej uderzyło w młodych Polaków. W drugim kwartale grono bezrobotnych w wieku do 30 lat powiększyło się o 40 tys. osób. To aż jedna trzecia całego wzrostu w Polsce – wynika z analizy najnowszych danych GUS przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą".

Czytaj także: Moda na młodych szybko nie wróci

– Niestety, taka jest specyfika każdego kryzysu, a tego w szczególności – komentuje Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – W pierwszej kolejności ofiarą padają ludzie młodzi, bo nie mają tzw. zabezpieczenia umownego. Często pracują na podstawie umów cywilnoprawnych, np. zlecenia czy o dzieło, albo na czas określony. Pracodawcom łatwiej wypowiedzieć taką umowę albo jej po prostu nie przedłużyć – wyjaśnia.

– Dodatkowo branże, które szczególnie zostały dotknięte skutkami pandemii, to m.in. gastronomia, hotelarstwo czy tzw. eventowa. A tu charakterystyczne jest zatrudnienie bardzo dużego odsetka osób młodych – zaznacza Olga Lekh, Senior Finance Consultant w Randstad Polska. Eksperci podkreślają, że szansą dla młodych byłby powrót boomu gospodarczego sprzed pandemii. Bo przy ożywieniu firmy chętniej sięgają po osoby bez doświadczenia. Jednak w Polsce szybko się na to nie zanosi.

– W drugiej połowie roku na rynku pracy może być zdecydowanie gorzej niż w pierwszej – ocenia Monika Fedorczuk, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Wiele branż nie doszło jeszcze do siebie i niewiele wskazuje, że stanie się to jesienią. Chodzi np. o motoryzację, transport w zakresie turystyki zagranicznej czy sektor turystyczno-eventowy. Tu można się spodziewać dalszych redukcji zatrudnienia – mówi.

Rząd prognozuje, że na koniec roku stopa bezrobocia wzrośnie do 8 proc. z 6,1 proc. na koniec czerwca br. To szacunki, które nie uwzględniają ewentualnego lockdownu w wyniku drugiej fali pandemii.

– Poprawa w takim stopniu, by rynek pracy szybko wchłaniał młodych, moim zdaniem możliwa będzie najwcześniej w drugiej połowie 2021 roku – uważa Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Pogorszenie się sytuacji na rynku pracy najmocniej uderzyło w młodych Polaków. W drugim kwartale grono bezrobotnych w wieku do 30 lat powiększyło się o 40 tys. osób. To aż jedna trzecia całego wzrostu w Polsce – wynika z analizy najnowszych danych GUS przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą".

Czytaj także: Moda na młodych szybko nie wróci

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
Nielubiany przez szefów benefit zostanie w firmach na stałe
Rynek pracy
Częściej uciekamy na zwolnienia. Są dwa podstawowe powody
Rynek pracy
Kto musi jeszcze poczekać na rynek pracownika
Rynek pracy
Radomska firma zwolniła graficzkę przez Skype. Teraz ma problem
Rynek pracy
Kiepsko śpimy. Straty pracodawców liczone w miliardach