Pełzający wzrost bezrobocia. Po tarczach może być problem

Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w czerwcu 6,1 proc., w porównaniu do 6 proc. w maju i 5,3 proc. rok wcześniej – podał w czwartek GUS.

Aktualizacja: 23.07.2020 14:41 Publikacja: 23.07.2020 13:40

Pełzający wzrost bezrobocia. Po tarczach może być problem

Foto: Bloomberg

To wynik nieco lepszy od oczekiwań większości ekonomistów. Uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu" i "Rzeczpospolitej" przeciętnie szacowali, że stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w czerwcu do 6,2 proc.

Czytaj także: Bezrobocie nie rośnie, ale to nie koniec problemów na rynku pracy

Wynik na poziomie 6,1 proc. oznacza, że w urzędach pracy zarejestrowanych było na koniec czerwca 1026,5 tys. osób bezrobotnych, o niemal 15 tys. osób więcej niż w maju i o 149 tys. więcej niż w czerwcu ub.r.

Choć od kwietniowego dołka aktywność w polskiej gospodarce stosunkowo szybko rośnie, ekonomiści powszechnie oczekują, że stopa bezrobocia rejestrowanego będzie nadal rosła i do końca roku dojdzie w okolice 8 proc.

W świetle Diagnozy.plus, szeroko zakrojonego badania ankietowego, przeprowadzonego przez ekonomistów z Wydziału Zarządzania UW i kilku think-tanków, ten wzrost bezrobocia będzie w dużej mierze pozorny. Będzie wynikał nie tyle z kolejnych zwolnień pracowników, ale głównie ze wzrostu odsetka osób bezrobotnych, które zarejestrują się w urzędach pracy. To zjawisko już zresztą widać. W kwietniu zarejestrowani bezrobotni stanowili zaledwie 12 proc. ogółu, pod koniec czerwca już 19 proc., ale przed pandemią zwykle około 50 proc.

Według Diagnozy.plus rzeczywista stopa bezrobocia (tzn. obejmująca wszystkie osoby niepracujące, ale szukające pracy i gotowe do jej podjęcia, a nie tylko zarejestrowane w urzędach pracy) wynosiła pod koniec czerwca 5,4 proc., w porównaniu do 5,7 proc. pod koniec kwietnia.

Ekonomiści podkreślają, że ostrzejszemu wzrostowi bezrobocia w Polsce zapobiegły tarcze antykryzysowe i finansowa. Część z nich obawia się w związku z tym, że bezrobocie wzrośnie, gdy dostępne w ramach tych tarcz instrumenty zamrażające zatrudnienie w firmach przestaną być dostępne. Nie jest to jednak przesądzone.

„Jeżeli w II poł. roku nie dojdzie do lawinowego rozwiązywania umów o pracę, na co w naszej ocenie jest szansa, odmrażanie gospodarki oraz stopniowe uruchamianie procesów rekrutacji powinno w dalszym ciągu ograniczać skalę wzrostu stopy bezrobocia" – zauważyli w komentarzu ekonomiści z Banku Ochrony Środowiska, którzy spodziewają się, że w grudniu br. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 7-7,5 proc. Odnieśli się do tego, że niewielka zwyżka liczby osób bezrobotnych w czerwcu to wypadkowa sporej liczby nowych rejestracji i skokowego wzrostu wyrejestrowań z tytułu podjęcia pracy.

To wynik nieco lepszy od oczekiwań większości ekonomistów. Uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu" i "Rzeczpospolitej" przeciętnie szacowali, że stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w czerwcu do 6,2 proc.

Czytaj także: Bezrobocie nie rośnie, ale to nie koniec problemów na rynku pracy

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców