Szymon Hołownia został poproszony o podsumowanie 2020 roku. W jego ocenie największym bohaterem mijającego roku jest cała grupa pracowników ochrony zdrowia, która od początku epidemii ryzykuje zdrowie i życie.
Z drugiej strony, "Polska przegrała na tym, co się w Polsce stało i na tej władzy, którą dzisiaj mamy". W rozmowie z TVN24 stwierdził, że rozczarowaniem jest dla niego postawa prezydenta Andrzeja Dudy, który "kompletnie nie ma wpływu na rzeczywistość i nie chce go mieć". - Po takiej wygranej w drugiej kadencji to chyba można rzeczywiście wszystko - skomentował.
Lider ruchu Polska 2050 mówił również o sytuacji w Kościele na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy w kontekście oskarżeń o tuszowanie przypadków pedofilii wśród księży.
- Polski Kościół zanurkował bardzo mocno, Kościół instytucjonalny nie zdał bardzo wielu egzaminów w tym roku - ocenił Hołownia. Wymieniał, że Kościół nie zdał egzaminu z pilnej konieczności odklejenia się od PiS-u i "egzaminu pandemicznego, kiedy trzeba było znaleźć formułę na bycie z ludźmi, a nie milczeć w znacznej mierze".
Zdaniem Hołowni w tym roku nadwyrężone były również inne instytucje. Wskazał m.in na Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich.