Rzecznik Kremla nie potrafił wyjaśnić strefy zakazu lotów nad „pałacem Putina”

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, w rozmowie z dziennikarzami nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nad „pałacem Putina”, zbudowanym niedaleko Gelendżiku nad Morzem Czarnym, ustanowiono strefę zakazu lotów, choć prezydent Rosji zaprzecza, by miał związek z inwestycją.

Aktualizacja: 16.02.2021 06:11 Publikacja: 15.02.2021 21:37

Rzecznik Kremla nie potrafił wyjaśnić strefy zakazu lotów nad „pałacem Putina”

Foto: fot. palace.navalny.com

Współpracownicy siedzącego w więzieniu opozycjonisty Aleksieja Nawalnego opublikowali jego ostatnie śledztwo o rosyjskiej korupcji. Według materiału, opublikowanego na YouTube, na nadmorskiej skale niedaleko Gelendżiku nad Morzem Czarnym w ciągu ostatnich piętnastu lat budowany jest ogromny, prywatny pałac dla prezydenta Rosji Władimira Putina – pomnik rosyjskiej korupcji. Na jego budowę wydano już równowartość ponad 1,2 mld dolarów.

Dowiedz się więcej: „Pałac Putina” za miliard dolarów

Poprzez skomplikowany system podstawionych firm budowę od lat finansują przyjaciele prezydenta, m.in. szef „Transniefti” i były oficer KGB Nikołaj Tokariow, szef „Rosniefti” i były oficer KGB Igor Seczin oraz dwaj bliscy Putinowi miliarderzy z Petersburga Jurij Kowalczuk i Giennadij Timczenko. Zarządza zaś ogromną nieruchomością firma Michaiła Szełomowa, krewnego prezydenta ze strony jego matki Marii Szełomowej. W sumie, w budowę, zarządzanie i utrzymanie pałacu zaangażowanych jest większość znanych publicznie przyjaciół prezydenta z czasów jego dzieciństwa i młodości, którzy gwałtownie wzbogacili się po dojściu Putina do władzy.

Śledztwo Nawalnego w sprawie pałacu komentował w poniedziałek - nie pierwszy już raz - rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Jak relacjonuje agencja Interfax, odnosząc się do wprowadzenia w tym rejonie strefy zakazu lotów, przypomniał, że w okolicy „do niedawna” znajdował się zagon graniczny (rodzaj pododdziału straży granicznej, jaki funkcjonuje m.in. na Ukrainie i w Rosji).

- I oczywiście podejmuje się pewne kroki, w związku z obecnością straży granicznej. (...) Tłumaczyłbym to raczej obecnością tam oddziału granicznego dawno temu. Szczerze mówiąc, nie czuję się znawcą niuansów tych stref zakazu lotów, to raczej kwestia tych, którzy zajmują się kwestiami bezpieczeństwa, służb specjalnych - powiedział Pieskow.

We wcześniej wydanym oświadczeniu inne powody wprowadzenia zakazu lotów podawała FSB. Według komunikatu służb specjalnych Ministerstwo Transportu wprowadziło 24 lipca 2020 r. strefę zakazu lotów nad przylądkiem Idokopas w okolicy Gelendżiku „w związku z działalnością wywiadowczą państw NATO”. Federalna Służba Ochrony Federacji Rosyjskiej (FSO), odpowiednik polskiej SOP, poinformowała z kolei, że w Gelendżiku „nie ma żadnych chronionych przez nią obiektów”.

25 stycznia sam Władimir Putin powiedział, że pałac w Gelendżiku nie należy do niego ani do żadnego z jego krewnych, chociaż zna niektóre osoby, o których mowa w śledztwie.

Współpracownicy siedzącego w więzieniu opozycjonisty Aleksieja Nawalnego opublikowali jego ostatnie śledztwo o rosyjskiej korupcji. Według materiału, opublikowanego na YouTube, na nadmorskiej skale niedaleko Gelendżiku nad Morzem Czarnym w ciągu ostatnich piętnastu lat budowany jest ogromny, prywatny pałac dla prezydenta Rosji Władimira Putina – pomnik rosyjskiej korupcji. Na jego budowę wydano już równowartość ponad 1,2 mld dolarów.

Dowiedz się więcej: „Pałac Putina” za miliard dolarów

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788