W przemówieniu wygłoszonym na spotkaniu zorganizowanym przez rosyjski think tank w Soczi, Duterte zwrócił się do  "tak zwanych przyjaciół" Filipin, którzy "zachowują się tak, jakby znali odpowiedzi na nasze problemy".

- Tworzą zasady i normy dla prawie wszystkich, a niektórzy sami odmawiają podporządkowaniu się - powiedział prezydent Filipin.

Podczas otwartego forum, Duterte powiedział, że Stany Zjednoczone "ostro skrytykowały" jego wojnę z narkotykami, w której zginęło tysiące osób. Waszyngton wstrzymał sprzedaż swojej broni z powodu obawy o przestrzeganie praw człowieka. Jednocześnie powiedział, że że nie ma nic przeciwko Stanom Zjednoczonym, które określił jako "bliskiego przyjaciela" i "naszego jedynego sojusznika traktatowego".

Podczas spotkania z prezydentem Władimirem Putinem Duterte mówił o zacieśnieniu stosunków obronnych z Rosją. W odpowiedzi Putin zapewnił, że jego kraj chce silniejszych więzi handlowych i gospodarczych z Filipinami.