Kluczowa dekada polskiego rolnictwa

Dzięki cywilizacyjnemu skokowi z importera żywności staliśmy się światowym eksporterem. Polska wieś zmieniła oblicze, technologie, a także dochody.

Publikacja: 19.05.2019 21:00

Innowacje w rolnictwie polegają nie tylko na używaniu nowoczesnych maszyn czy technologii GPS, ale n

Innowacje w rolnictwie polegają nie tylko na używaniu nowoczesnych maszyn czy technologii GPS, ale na stosowaniu odpowiednich nasion, środków ochrony roślin i nawożenia.

Foto: AdobeStock

Podsumowania o zmianach polskiej wsi mogą być bardziej lub mniej optymistyczne, oczekiwania wobec przyszłej wspólnej polityki rolnej mogą rosnąć, jednak bezsporny pozostaje fakt, że polska wieś ma za sobą okres bodaj najbardziej intensywnego rozwoju technologicznego w ostatnim wieku.

Miliardy dla rolników

Sporym wyzwaniem jest wciąż niewielki udział gospodarstw towarowych w ogólnej liczbie prowadzonych gospodarstw. Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) na 1,4 mln gospodarstw rolnych jedynie 400 tys. rolników czerpie w przeważającej części dochody z produkcji rolniczej, a gdyby wskazywać na gospodarstwa, które wyłącznie z takiej produkcji się utrzymują, grono to byłoby jeszcze mniejsze. Wieś odmieniły nowe technologie, przypływ pieniędzy z funduszy unijnych dzięki wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej i wreszcie – wymiana pokoleń.

Czytaj także: Polska wieś tonie w oparach smogu

Wiele badań wskazuje, że dopiero młodzi rolnicy na większą skalę są zainteresowani nakładami na innowacje. Wymiana pokoleniowa jest zresztą jednym ze sporych wyzwań, ponieważ młodzi ludzie chętnie ze wsi wyjeżdżają, w poszukiwaniu wykształcenia lub lepiej płatnej pracy. Z tym problemem również próbują się mierzyć programy strukturalne, które przez szereg inwestycji starają się uczynić wsie bardziej atrakcyjnym miejscem do życia.

Okres po wejściu Polski do UE w 2004 r. to najkorzystniejsze dla rolników i mieszkańców wsi lata w całej historii polskiej tego sektora, ocenia w raporcie „Polska wieś 2018" Fundacja na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa. Autorzy podkreślają, że członkostwo w UE wprowadziło rewolucyjne zmiany – w polityce rolnej, kondycji gospodarstw i warunkach życia ludności.

Od wejścia Polski do UE do 2017 r. do polskich gospodarstw trafiło 28 mld euro płatności bezpośrednich, korzysta z nich ponad 80 proc. rolników, chociaż – większość nie produkuje na rynek. Dopłaty bezpośrednie stanowią w Polsce ok. 50 proc. dochodów rolniczych. Dopłaty i inne programy unijne przyniosło rolnictwu wsparcie finansowe, jakiego nie miało nigdy wcześniej, zarówno z budżetu unijnego, w ramach wspólnej polityki rolnej i polityki spójności, jak i z budżetu krajowego. Jak podkreślają autorzy, Polska jest największym beneficjentem rozliczeń finansowych z budżetu UE, saldo netto w latach 2014–2016 wyniosło 10 mld euro.

– Wszyscy mówią o ekonomii, ale dla mnie najważniejsze są rewolucyjne zmiany w sposobie pracy i życia na wsi – mówi prof. Andrzej Kowalski, dyrektor IERiGŻ. Zauważa, że jeszcze przed dwoma dekadami głównym problemem było zaopatrzenie wsi w wodę, surowiec pozyskiwano ze studni. – Teraz ten problem zniknął zupełnie. Druga zmiana to nowa sieć dróg, która oszczędza też pieniądze rolników i pozwala im zarabiać przez łatwiejszą dostępność wsi. Dostęp do cywilizacji wzrósł gwałtownie przez rozwój sieci telefonicznej.

Oczywiście, sposób pracy zmieniło też wyposażenie w maszyny i ich jakość. Wykształcenie na wsi jest wciąż niższe niż w miastach, jednak dysproporcje się zmniejszają – wylicza. Największe korzyści wiążą się z funkcjonowaniem jednolitego rynku europejskiego, a największe ryzyko – z domykanym wciąż nowym okresem programowania i finansowania rozwoju UE (po 2020 r.). Ograniczenie wspólnotowych wydatków na rolnictwo, politykę spójności i niepewność wynikająca z brexitu, a także migracje to dziś największe ryzyko dla stabilności polskiej wsi.

Z importera eksporter

Najlepszym wskaźnikiem skoku cywilizacyjnego i wzrostu efektywności produkcji na wsi jest – eksport produktów rolno-spożywczych. Polska jeszcze w 2002 r. przed wejściem do UE miała ujemne saldo produktami rolno spożywczymi. W 2004 r. eksport miał wartość 5,2 mld euro, w ciągu 15 lat wzrósł... niemal sześciokorotnie, do 29,3 mld euro, import wzrósł w tym czasie z 4,4 na 19,3 mld euro. Saldo na korzyść Polski zbliża się do 10 mld euro i jest najlepsze w historii kraju. Przestaliśmy być przy tym eksporterem przypadkowych nadwyżek i głównie surowców, obecnie wysyłamy w większości produkty przetworzone, których wytwarzanie przynosi dużo wyższe marże.

Poprawia się struktura obszarowa gospodarstw rolnych, chociaż proces ten jest nadal stosunkowo powolny. Prawie połowa ziem rolnych w kraju znajduje się w gospodarstwach małych, o powierzchni 1–20 ha. Stopniowo ubywa jednak najmniejszych gospodarstw, a przybywa dużych, o obszarze 50–100 ha. Przy czym, to właśnie powierzchnia 50 ha jest uznawana za szacunkową granicę, od której gospodarstwo jest w stanie na siebie zarabiać. Wzrost średniego rozmiaru gospodarstw, większe otwarcie na nowe technologie oraz napływ pieniędzy na wieś cieszy też producentów nasion i środków ochrony roślin. – Nasz niepokój budzi jedynie brak wzrostu, a nawet w ostatnich latach spadek, zainteresowania kwalifikowanym materiałem siewnym. A takie nasiona to podstawowa innowacja w produkcji roślin – mówi Marek Łuczak, prezes Syngenta Polska. Poproszony o wskazanie najważniejszych innowacji w rolnictwie, zauważa, że nie polegają one dziś jedynie na używaniu nowoczesnych maszyn czy technologii GPS w rolnictwie precyzyjnym, ale na stosowaniu odpowiednich nasion, środków ochrony roślin i nawożenia. – Korzyści ze stosowania kwalifikowanego materiału siewnego jest wiele, to wyższe plony i lepsza jakość zbioru, a dzięki temu wyższa cena sprzedaży, obniżenie kosztów produkcji, brak opłat od rozmnożeń własnych, możliwość reklamacji u producenta oraz dopłaty z ARR – wylicza Łuczak. Nie jest to jednak najbardziej popularne rozwiązanie, w Polsce kwalifikowany materiał siewny stanowi ok. 17 proc., gdy w innych krajach Europy odsetek sięga 80–90 proc.

Kolejną innowacją są hybrydowe odmiany kukurydzy, rzepaku i żyta, jęczmienia i pszenicy. Ich zaletą jest większa tolerancja rośliny na suszę, zmiany pogody i niedobór składników odżywczych. Te zaś zaczynają być sporym problemem w Polsce, w której coraz mocniej odczuwane są zmiany klimatu. Wzrost zamożności wsi przynosi też coraz większe stosowanie środków ochrony roślin, które jednak, jak przyznają nawet sami producenci, nie cieszą się dobrą percepcją społeczną. I tu jest miejsce na kolejne innowacje. – Branża agrochemiczna powoli kieruje się w stronę poszukiwania rozwiązań biologicznych. Z czasem wirusy, grzyby i bakterie z pewnością będą wykorzystywane na coraz większą skalę, warto jednak pamiętać, że część z nich będzie musiała przejść taki sam proces rejestracyjny jak chemiczne środki – zauważa prezes Syngenty. Jego zdaniem rolnictwo ekologiczne, mimo że się rozwija i ma ogromne pole do zagospodarowania, nie będzie główną gałęzią rolnictwa. – Ważne jest pozostawienie wyboru konsumentom i rozważenie, czy ten typ rolnictwa jest możliwy na ogromną skalę ze względu na jego zmniejszoną wydajność, wyższą emisję CO2, konieczność używania większej powierzchni ziemi uprawnej – zauważa.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Rafał Mładanowicz, prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż

W ciągu 15 lat zużycie substancji aktywnych wzrosło, bo wreszcie korzystamy z nowoczesnych technologii. Ten proces zaczyna się koncentrować na intensyfikacji produkcji, sięgamy po nowe odmiany zbóż. Zużycie substancji aktywnych na hektar musiało wzrosnąć, choć i tak nie jest na tak wysokim poziomie zużycia środków ochrony roślin jak w Europie – w Niemczech czy Dani. Co ciekawe, wzrost zużycia środków rósł intensywnie przez dziesięć lat, natomiast od kilku lat w zasadzie nie postępuje, te technologie są bowiem bardzo drogie, a ograniczenia dostępnych substancji coraz większe. UE wyeliminowała ostatnio wiele substancji aktywnych, w tym zakazała stosowania zapraw neonikotynoidowych (Polska ten zakaz jednak zawiesiła). To naszym zdaniem doprowadzi jednak do zwiększenia stosowania innych środków ochrony roślin. Tymczasem zamienniki są dużo droższe i mniej skuteczne. Dla gospodarki i środowiska ten zakaz nie ma sensu. Obecnie rośnie zainteresowanie zdrową żywnością ze strony producentów i konsumentów.

Innowacje muszą wejść na wieś

Mimo sporego rozwoju cywilizacyjnego, który dokonał się w ostatnich latach, nowe wyzwania rolnictwa nie omijają. To rolnicy ponoszą konsekwencje zmian klimatu.

Tematem, z którym rolnicy będą się mierzyć w najbliższych latach, jest z pewnością wprowadzanie innowacji, by zwiększać efektywność produkcji. Chodzi o technologie satelitarne, rolnictwo precyzyjne, kontrolowanie upraw za pomocą dronów lub zdjęć satelitarnych,

rozwój odnawialnych źródeł energii, energetyki obywatelskiej, a przede wszystkim lepsze wykorzystywanie programów unijnych  do rozwoju badań. W Polsce bardzo słabo działa współpraca nauki z biznesem w zakresie rozwoju rolnictwa i produkcji żywności, szukanie bardziej sprzyjających środowisku upraw, przetwarzania i przechowywania żywności. Jesteśmy tu daleko za wytyczającymi światowe standardy Holendrami. A technologie są potrzebne choćby do zwalczania skutków suszy. Potrzebne są też nowe odmiany zbóż i innych roślin, bardziej odporne na brak wody. Powoli dopiero powstaje krajowy program retencji, którego celem jest zwiększenie zatrzymywanej w kraju wody z 6 do 15 proc. Ogromną rolę w retencji mają rolnicy i ich sposób prowadzenia gospodarstw oraz stosowanie bardziej sprzyjających środowisku technik rolniczych, ochrona drzew. Wreszcie wciąż nie jest znany ostateczny kształt wspólnej polityki rolnej, która będzie wspierać finansowanie innowacji w rolnictwie.

Podsumowania o zmianach polskiej wsi mogą być bardziej lub mniej optymistyczne, oczekiwania wobec przyszłej wspólnej polityki rolnej mogą rosnąć, jednak bezsporny pozostaje fakt, że polska wieś ma za sobą okres bodaj najbardziej intensywnego rozwoju technologicznego w ostatnim wieku.

Miliardy dla rolników

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rolnictwo
Putin zawłaszcza jeden z największych agroholdingów w Rosji. To biznes z USA